Ashleigh Barty profesjonalnie grała w tenisa od 2010 do 2022 roku. Dopiero u schyłku swojej kariery zdołała wygrać pierwszy turniej wielkoszlemowy - Roland Garros w 2019 roku. Później zadziałał efekt "kuli śnieżnej". Do 2022 roku Australijka zdążyła wygrać łącznie trzy z czterech najbardziej prestiżowych czempionatów w sezonie. Najgorzej szło jej na US Open - tam najlepszym wynikiem, jaki osiągnęła, pozostał awans do czwartej rundy. W 2022 roku Ash Barty, mimo wieku zaledwie 26 lat, skończyła profesjonalną karierę. Australijka była wówczas liderką rankingu WTA. Po jej odejściu "jedynką" została Iga Świątek - dziś również to właśnie nazwisko Polki znajduje się na samym szczycie najważniejszego rankingu w kobiecym tenisie. Iga Świątek i Ash Barty mierzyły się ze sobą dwa razy - w Madrycie w 2021 roku oraz w Adelajdzie w 2022 roku. Oba te pojedynki wygrała ówczesna pierwsza rakieta świata. Iga Świątek nie zdążyła pokonać Australijki, zanim ta zakończyła karierę. Ash Barty zapytana o rywalizację z Igą Świątek. Odparła w szczerych słowach Australijka, która w tym roku kończyła 28 lat, wzięła udział w turnieju legend na Wimbledonie. Australijka zabrała również głos na konferencji prasowej, podczas której została zapytana o Igę Świątek. Ten temat ciekawi wszystkich fanów kobiecego tenisa na całym świecie. - Czy kiedykolwiek zastanawiałaś się, jak by to było, gdybyście grały ze sobą na szczycie swoich karier? - zapytano Ash Barty. - Nie, nie zastanawiałam się. Odbyłam naprawdę satysfakcjonującą podróż i naprawdę lubię patrzeć, jak inni radzą sobie tak wspaniale, jak ona. Oczywiście przez ostatnie dwa i pół roku widzieliśmy, jak Iga dominowała. Była niesamowita. Sposób, w jaki zachowywała spokój w ważnych momentach, miała niesamowitą serię zwycięskich meczów i naprawdę dominowała, a to bardzo trudne. Wymaga to dyscypliny i ciężkiej pracy. To wymaga talentu. Umiejętności połączenia tego wszystkiego w jedną całość - odparła. Potencjalna rywalizacja Ash Barty z Igą Świątek mogłaby być naprawdę niesamowita. Niestety, już nigdy nie dowiemy się, która z fantastycznych tenisistek by ją zdominowała. Australijka zakończyła bowiem karierę wcześniej, niż wszyscy w tamtym momencie mogli się spodziewać.