Podczas gdy kolejne faworytki albo wycofują się z rywalizacji jak Naomi Osaka czy Petra Kvitova, albo też odpadają z powodu kontuzji, czego przykładem jest Ashleigh Barty, czy po prostu przegrywają, jak Aryna Sabalenka, Iga Świątek rozbija kolejne rywalki. Po pewnym zwycięstwie z Rebeccą Peterson Polka jest już w trzeciej rundzie i wydaje się, że trudno będzie ją powstrzymać.Korespondent "New York Timesa" Christopher Clarey zauważył, że Polka niczym walec rozjeżdża kolejne rywalki. Jego zdaniem, aby pokonać Polkę, trzeba będzie czegoś naprawdę wyjątkowego. Przy okazji, porównał Świątek do wielkiego tenisowej legendy Rafy Nadala, idola naszej zawodniczki, z którą łączy go kilka konkretnych cech.- Świątek stara się wzorować na Nadalu nie tylko jeśli chodzi o jego zagrania z forehandu, ale także na jego podejściu do turniejów. Koncentruje się nie tylko na turniejowej drabince, ale przede wszystkim na każdej kolejnej piłce. Jej zwycięstwa biorą się nie tylko z talentu, ale też zdolności koncentrowania się - uważa Clarey.KK