21-letnia tenisistka z Raszyna zagrała siódmy turniej w tym sezonie, pięć na nawierzchni twardej, dwa na kortach ziemnych. Wiosna to przede wszystkim czas rozgrywek na nawierzchni ceglanej i dwie najbliższe, a zarazem najważniejsze imprezy tenisowe, odbędą się "na mączce". Iga Świątek mocno odczuła trudy turnieju w Madrycie 9 maja na przepięknym obiekcie Foro Italico w Rzymie rozpoczyna się Internationali BNL D’Italia. To turniej najwyższej rangi, podobnie jak ten w Madrycie - WTA 1000. Do zdobycia jest 1000 punktów do rankingu, ale premia pieniężna wynosi - połowę mniej niż w stolicy Hiszpanii - 521 tysięcy euro. Świątek ma doskonałe wspomnienia związane z Rzymem. Wygrała dwie poprzednie edycje. W 2021 roku w 45-minutowym finale pokonała Czeszkę Karolinę Pliskovą 6:0, 6:0. W ubiegłym roku w decydującym o trofeum meczu była lepsza od Tunezyjki Ons Jabeur (6:2, 6:2). Raszynianka lubi grać na Foro Italico także z tego powodu, że nawierzchnia i warunki - w przeciwieństwie do tych w Madrycie - są zbliżone do tych na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu. Polka jest oczywiście zgłoszona do turnieju w Rzymie. Ale czy zagra? Pewne wątpliwości ma ekspertka i komentatorka Canal+ Klaudia Jans-Ignacik. W pomeczowym studiu po finale w Madrycie była tenisistka powiedziała, że sztab Świątek może rozważać taką decyzję. - Zastawiałabym się nad tym, czy Iga zagra w Rzymie. Madryt był bardzo wymagającym turniejem. Iga grała w nocnych sesjach, a po takich meczach zawsze trudniej się zregenerować. Wiem, że jest jeszcze dużo czasu. Iga chce być jednak być w 100 procentach przygotowana do tego turnieju. Zobaczymy, czy zagra - zastanawiała się finalistka Roland Garrosa w grze mieszanej z 2012 roku. Obrona tytułu w Paryżu - cel numer jeden Na razie jednak nie ma żadnych informacji, żeby Świątek nie zagrała w Rzymie. Jeśli będzie tam rywalizować, to oczywiście w roli wielkiej faworytki. Wystąpią tam jednak wszystkie zawodniczki z czołówki Potem przed liderką główne wyzwanie tej części sezonu, czyli drugi w tym sezonie turniej wielkoszlemowy. Roland Garros rozpoczyna się 28 maja, a finał pań zaplanowano na 10 czerwca. Świątek dwukrotnie wygrywała w Paryżu - w 2020 i 2022 roku. To cel numer jeden dla tenisistki z Raszyna. Rzym i Paryż są poza tym niezwykle ważne dla Polki z rankingowego punktu widzenia - będzie bronić aż 3000 tysięcy punktów. A Sabalenka nie zwalnia tempa. Dwa turnieje na trawie, a potem występ w Warszawie Co dalej? Po sezonie na mączce nadejdzie czas na turnieje na kortach trawiastych. Świątek w odróżnieniu od poprzedniego sezonu ma w planach występ na tej nawierzchni przed Wimbledonem. Zgłosiła się do Bad Homburg Open w Niemczech. Turniej odbędzie się w dniach 25 czerwca - 1 lipca. Wimbledon, który jest ukoronowaniem sezonu na trawie, zaczyna się 3 lipca, a zakończy - u pań - 15 lipca. Iga Świątek zagra w Bad Homburg Sztab polskiej tenisistki nie wyznaczył jeszcze celów na drugą połowę sezonu, tę na kortach twardych, choć niemal pewne jest, że Świątek pojawi się w Warszawie (24 - 30 lipca), a potem wyjedzie do USA na turnieje cyklu US Series: w Montrealu (7 - 13 sierpnia), Cincinnatti (14 - 20 sierpnia) i US Open (28 sierpnia - 20 września). Olgierd Kwiatkowski