Ćwierćfinał tegorocznego US Open przyniósł jubileuszowe, dziesiąte bezpośrednie starcie pomiędzy Igą Świątek i Jessicą Pegulą. Tym razem to Amerykanka pokazała się z lepszej strony i odniosła czwarte zwycięstwo w rywalizacji z naszą tenisistką. Zawodniczka ze Stanów Zjednoczonych zaprezentowała się bardzo solidnie. Dobrze serwowała i grała regularnie zza linii końcowej, wymuszała sporo błędów na liderce rankingu WTA. Polka zaś miała sporo kłopotów z serwisem, który był jej atutem w poprzednich rundach. Dzięki wygranej z raszynianką, 30-latka po raz pierwszy w karierze zameldowała się w półfinale wielkoszlemowej imprezy. Na tym nie poprzestała, bowiem znalazła się także w decydującym pojedynku o tytuł, ale tam musiała uznać wyższość Aryny Sabalenki. Mimo to znakomity wynik w Nowym Jorku i wcześniejsze sukcesy w tysięcznikach rozgrywanych w Toronto i Cincinnati pozwoliły Jessice na awans na trzecie miejsce w kobiecym rankingu. Na kolejne bezpośrednie starcie Świątek i Peguli będziemy musieli jeszcze trochę zaczekać. Najpierw obie zawodniczki wycofały się z imprezy w Seulu, gdzie Amerykanka miała bronić tytułu wywalczonego przed rokiem. Tenisistkę ze Stanów Zjednoczonych zobaczymy już w Pekinie, ale Polkę ujrzymy najwcześniejszej za dwa tygodnie, podczas imprezy WTA 1000 w Wuhan. 23-latka nie przystąpi do obrony trofeum w stolicy Chin z powodów osobistych. Iga Świątek na czele jednej ze statystyk dot. turniejów WTA 1000. Tuż za nią Jessica Pegula Mimo nieobecności Igi, organizacja kobiecych rozgrywek wywołała naszą reprezentantkę do tablicy za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. W jednym wpisie zaprezentowano statystykę dotyczącą turniejów rangi WTA 1000 rozgrywanych na kortach twardych. Są tylko dwie tenisistki, które mają 50 lub więcej wygranych w takich spotkaniach od rozpoczęcia sezonu 2020. Jedną z nich jest właśnie Świątek, a drugą - co ciekawe - Jessica Pegula. W korespondencyjnym pojedynku lepiej na ten moment wypada Polka, mająca 61 zwycięstw. Amerykanka znajduje się jednak tuż za plecami 23-latki, z dwoma sukcesami straty. Finalistka tegorocznego US Open dostanie zatem swoją okazję w Pekinie, by wyprzedzić liderkę kobiecego rankingu w tym zestawieniu. Musi jednak przejść przez trzy fazy chińskich zmagań, by prześcignąć reprezentantkę naszego kraju. Turniej rangi WTA 1000 w Pekinie potrwa do 6 października. Później zawodniczki przeniosą się do Wuhan.