Iga Świątek wraz z początkiem listopada zakończyła blisko dwumiesięczną przerwę od walki na turniejach i podeszła do prestiżowych, kończących sezon WTA Finals 2024, które tym razem odbywają się w stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadzie. Pierwsze spotkanie w wykonaniu Polki było naprawdę udane - zdołała ona pokonać bowiem Czeszkę Barborę Krejczikovą, natomiast w swym drugim meczu musiała uznać już wyższość przedstawicielki USA Coco Gauff. Po zakończonym starciu słowa krytyki usłyszały jednak co ciekawe obie zawodniczki. Świątek przegrała, a potem takie słowa. "Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją" Świątek i Gauff wypadły pod tym względem fatalnie. Festiwal błędów podczas WTA Finals Portal "Punto de Break", skupiający się wyłącznie na tenisie, zwrócił bowiem szczególną uwagę na fakt, że zarówno "dwójka", jak i "trójka" światowego rankingu podczas swych zmagań nie popisały się w kwestii niewymuszonych błędów, których łącznie było tu aż... 80. "Żenujące statystyki" - napisał wprost Jose Moron w swoim tekście i zaczął wymieniać szczegóły. "By wygrać mecz tenisa, trzeba zdobyć minimalnie 48 punktów (to daje triumf 6:0, 6:0 - dop red.). Cóż, z 79 punktów, które Coco Gauff zdobyła dzisiaj, Amerykanka otrzymała 47 punktów za darmo od Igi Świątek" - stwierdził, dodając, że w 19 gemach raszynianka popełniała średnio 2,5 błędu na jedną minipotyczkę. "Gauff również nie pozostawała w tyle z 33 błędami. 80 błędów kontrastuje z zaledwie 25 winnerami ze strony obu zawodniczek. Z pewnością nie był to najbardziej spektakularny mecz roku w kobiecym cyklu" - skwitował dziennikarz. Obie panie będą bez dwóch zdań liczyły na mocną poprawę w swych kolejnych spotkaniach. Fala komentarzy po porażce Świątek na WTA Finals. "Zaskakujące okoliczności" WTA Finals 2024. Przed Igą Świątek mecz o wszystko z Pegulą 7 listopada reprezentantka USA zmierzy się z Krejczikovą, podczas gdy tego samego dnia Polka spróbuje swoich sił przeciwko innej Amerykance, Jessice Peguli. Jedno jest pewne - Świątek absolutnie musi wygrać, jeśli chce marzyć o półfinale rywalizacji na Bliskim Wschodzie. Nawet triumf może tu być jednak niewystarczający.