Czwartek na kortach im. Rolanda Garrosa stał przede wszystkim pod znakiem półfinałowych zmagań w singlu kobiet. O godz. 15:00 na korcie centralnym pojawiły się Iga Świątek i Coco Gauff. Nasza tenisistka pewnie wygrała pierwszą partię, ale w drugiej musiała wracać ze stanu 1:3. Polka wydostała się z opresji i po raz trzeci z rzędu awansowała do finału paryskiej imprezy. Dla raszynianki było to już 11. zwycięstwo w karierze w starciach z Amerykanką. Liderka rankingu WTA mogła zatem spokojnie oczekiwać na to, co wydarzy się w drugim półfinale. O tym, kto zmierzy się z Polką o tytuł, miał zdecydować mecz pomiędzy Jasmine Paolini a Mirrą Andriejewą. Obie zawodniczki stanęły przed życiową szansą. Włoszka polskiego pochodzenia i 17-letnia Rosjanka grały o swój pierwszy wielkoszlemowy finał w zawodowej karierze. Nie miały zbyt wiele czasu na ochłonięcie po wczorajszych starciach - już dobę później czekało na nie kolejne wyzwanie. Mecz Paolini - Andriejewa wyłonił rywalkę dla Świątek. Szykuje się uczta dla polskich fanów Obie tenisistki rozpoczęły spotkanie od wygranych gemów przy własnym podaniu. Przełom nastąpił dopiero po kilkunastu minutach pojedynku. Wtedy Paolini wypracowała sobie pierwszą okazję na przełamanie i od razu ją wykorzystała. Po chwili Andriejewa otrzymała swoje szanse na odrobienie straty, ale szczęście było po stronie Włoszki - dwukrotnie wspomagała ją taśma. Obroniła trzy break pointy i wyszła na prowadzenie 4:1. Rosjanka, mimo dużej straty, nie poddawała się i do końca walczyła o przełamanie. W siódmym gemie zdołała wrócić ze stanu 0-40 i doprowadzić do szans na breaka. Mimo tego nie była w stanie postawić kropki nad "i". Jasmine po raz kolejny uciekła z trudnej sytuacji, na trzy gemy przewagi. Tenisistka z polskimi korzeniami nie oddała już prowadzenia do samego końca seta i zamknęła go rezultatem 6:3. W drugiej partii przełamanie na korzyść Paolini nastąpiło jeszcze szybciej, bo już w trzecim gemie. Rosjanka popełniała wiele błędów, a przy serwisie rywalki miała ogromne problemy z returnem. Z każdą minutą przewaga Włoszki rosła. Ostatecznie Jasmine wygrała 6:3, 6:1 i zagra o pierwszy wielkoszlemowy tytuł w karierze. Finał singla kobiet odbędzie się w sobotę o godz. 15:00. 28-latka pojawi się jednak na korcie także w piątek. Wtedy powalczy w duecie z Sarą Errani o miejsce w finale debla. Dokładny zapis relacji z meczu Jasmine Paolini - Mirra Andriejewa jest dostępny TUTAJ.