Prawdziwe szaleństwo ogarnęło kibiców na trybunach, dziennikarzy, a także fanów śledzących przebieg meczu Igi Świątek z Naomi Osaką po jego rozstrzygnięciu. Raszynianka wyszła z nieprawdopodobnej opresji - przegrywała już w trzecim secie 1:4, a rywalka miała przy stanie 2:5 piłkę meczową. Mimo to Polka zdołała wrócić do rywalizacji, odrobić straty i zwyciężyć. Po raz pierwszy w karierze udało jej się wygrać w sytuacji, gdy to rywalka serwowała i miała piłkę meczową. Nie milkną zachwyty nad wielkim powrotem Igi Świątek Pod wrażeniem postawy liderki rankingu WTA byli nie tylko dziennikarze i kibice, ale także jej rywalki. Aryna Sabalenka zapytana o to na konferencji prasowej wprost przyznała, że nie mogła wręcz uwierzyć w to, czego dokonała Iga. - Tak, oglądałam wczoraj ten mecz, końcówkę meczu. To było po prostu niesamowite widzieć Naomi z powrotem na najwyższym poziomie. Grała naprawdę świetnie i niewiarygodnie było widzieć, jak Iga ratuje ten mecz. To był rzeczywiście mecz na wysokim poziomie. O tym, jak wiele kosztował raszyniankę ten mecz, najlepiej świadczyła jej reakcja. Do mediów wyciekło nagranie z szatni Igi Świątek, na którym 22-latka nie była w stanie powstrzymać łez. "Dużo pokazują kamery umieszczone w strefach dla zawodników. Była Aryna łamiąca kolejne rakiety po finale US Open, teraz jest Iga, po której widać doskonale, jak wiele kosztował ją ten mecz" - napisał Żelisław Żyżyński. Nie wszystkim styl Polki odpowiada. Zaskakujące słowa komentatora Choć ze środowiska w ostatnich dniach płynęły przede wszystkim słowa zachwytu i pochwały, nie wszystkich tenis proponowany przez Igę Świątek zachwyca. Na odważną deklarację zdecydował się podczas programu "Misja Sport" komentator "Eurosportu", Tomasz Wolfke. Otwarcie przyznał, że "nie podoba mu się jej tenis". Była liderka rankingu za burtą Rolanda Garrosa. Rewelacyjna nastolatka gra dalej - Iga Świątek oczywiście jest naszą supergwiazdą. Jest największą postacią polskiego kobiecego sportu od czasów Ireny Szewińskiej. Co do tego nie ma żadnej wątpliwości. [...] Iga jest absolutną dominatorką i to w wielkim, globalnym sporcie. Mamy ewidentną superstar, znakomicie grającą, bardzo skuteczną, no ale niestety w moim przekonaniu nieporywającą - dodał. Wolfke przyznał, że kluczem do sukcesu Świątek jest nieprawdopodobne przygotowanie fizyczne. Z tego względu początkującym zawodnikom byłoby ciężko identyfikować się właśnie z raszynianką. Monika Olejnik nie mogła się powstrzymać. Zwróciła się do Igi Świątek po wygranym meczu z Naomi Osaką - Amatorski tenisista, a zwłaszcza tenisistka, nie jest się w stanie identyfikować ze stylem gry Igi Świątek. Szuka innego ideału, bo ten styl polega na abstrakcyjnym dla przeciętnego człowieka przygotowaniu fizycznym. Nie da się tego zrozumieć. Nie da się tak przygotować fizycznie. Do tego ma technikę bez żadnej dziury - podkreślił.