- To wspaniały sukces poparty rewelacyjną grą Igi w całej imprezie - skomentował Fibak występ Świątek dla PAP. Ta wygrała w niej wszystkie mecze, nie straciła seta i zaledwie 20 gemów, czym ustanowiła nowy niedościgniony rekord. - Gdy przed turniejem w Cancun pytano mnie o szanse naszej zawodniczki, to wskazywałem ją jako faworytkę. Wiedziałem, że prędzej czy później ona wróci na szczyt, bo obecnie jest po prostu najlepszą tenisistką na świecie - dodał były świetny tenisista. Jakby tego było mało, Polka wróciła też na prowadzenie w rankingu WTA. W półfinale pokonała dotychczasową liderkę Białorusinkę Arynę Sabalenkę, a wygrywając w finale zagwarantowała sobie miejsce na szczycie. Co za wyznanie Igi Świątek. Chodzi o bycie numerem jeden na świecie - Niestety muszę przyznać, że fakt, iż Iga tak bardzo zdominowała ten turniej mnie niepokoi, bo to nie jest dobre dla światowego tenisa. Przepaść między nią a rywalkami była ogromna. Dłużej niż finał trwała... ceremonia dekoracji najlepszych. To nie do pomyślenia... I nie przemawiają do mnie tłumaczenia innych zawodniczek, że były złe warunki, pogoda, deszcz, nierówny kort. Co z tego?! Iga też grała w tych warunkach i radziła sobie z nimi świetnie. Nie narzekała, tylko wychodziła na kort po to, żeby wygrać - ocenił Fibak. Tenis. Wojciech Fibak: Półfinał był kluczowy Najmocniej naszej tenisistce postawiła się wspomniana Sabalenka. - Wydawało się przez cały turniej, że to Pegula jest najlepszą z rywalek, lecz finał w ogóle tego nie potwierdził. Uważam ponadto, że niepotrzebnie Amerykanka grała także debla. To sprawiło, że musiała czekać na przekładane mecze i więcej czasu spędziła na korcie. A właśnie spotkanie Polki z Sabalenką było tym, w którym znacznie więcej się działo. Aryna rzucała rakietą, złościła się, ale walczyła. Wynik (6:3, 6:2 - PAP) nie do końca pokazuje, jak bardzo Iga musiała się napracować i ile włożyć wysiłku, by wygrać. Półfinał był kluczowy dla losów turnieju. Na tym tle finał był bezbarwny, bo zbyt jednostronny - stwierdził były tenisista. Światowa gwiazda zachwycona triumfem Świątek. "Najlepsze wieści" po obudzeniu Teraz przed Polką chwila odpoczynku, ale jeszcze w grudniu wystąpi w World Tennis League, w jednym zespole z Hubertem Hurkaczem, a potem na przełomie roku zagra w United Cup, który odbędzie się w Australii.