Stało się. Iga Świątek numerem jeden. Taka wiadomość tuż po meczu Polki
Iga Świątek urządziła w piątek pokaz swojej mocy, pokonując w dwóch setach Jasmine Paolini (6:1, 6:3). Tym samym polska tenisistka awansowała do pierwszego w karierze finału imprezy rozgrywanej na trawiastych kortach. Nie był to jedyny powód do zadowolenia dla naszej reprezentantki, która stała się absolutnym numerem jeden w pewnym niezwykle interesującym rankingu, wyprzedzając naprawdę zacne grono zawodników i zawodniczek.

Tegoroczny debiut na trawie Igi Świątek napawa sporym optymizmem przed startem wielkoszlemowego Wimbledonu. Polska tenisistka świetnie spisuje się na kortach w Bad Homburg, czemu najlepiej dowodzi jej piątkowy mecz z Jasmine Paolini. Ba, był to prawdopodobnie jeden z najlepszych występów 24-latki na trawiastej nawierzchni w jej seniorskiej karierze.
Naprzeciw niej stanęła przecież finalistka ubiegłorocznej edycji Wimbledonu. I choć ostatnio mająca polskie korzenie reprezentantka Włoch odpadła już w swoim pierwszym meczu w Berlinie, przegrywając 1:6, 3:6 z Ons Jabeur, to jak zagrała Iga Świątek, zasługuje na spore uznanie. Była liderka rankingu WTA wygrała bezapelacyjnie, oddając rywalce zaledwie cztery gemy - jeden w pierwszym secie i trzy w drugiej partii. Dzięki temu awansowała do pierwszego w karierze finału turnieju rozgrywanego na trawie i wciąż może marzyć o pierwszym od ponad roku tytule.
Co jednak zaskakujące, sama Iga Świątek nie spodziewała się wygranej nad Jasmine Paolini. Przyznała to tuż po spotkaniu w trakcie wywiadu przeprowadzonego jeszcze na korcie.
- Jestem niezwykle szczęśliwa. Nie przewidywałam tego, że wygram ten mecz. Jestem zadowolona z tego, że wykonałam swoją pracę. Wiedziałam, jak chcę grać i poszłam za tym. Cieszę się, że utrzymałam to dobre momentum do samego końca meczu. W spotkaniach z Jasmine zdecydowanie nie możesz pozwolić jej wrócić do meczu, bo to wojowniczka - stwierdziła uszczęśliwiona Iga Świątek.
Wielki sukces Igi Świątek. Polka absolutnym numerem jeden
Jak się po chwili okazało, poza awansem do finału turnieju WTA w Bad Homburg, Iga Świątek ma jeszcze jeden powód do zadowolenia. Została bowiem pierwszą zawodniczką urodzoną w XXI wieku, która zdołała zanotować 50 zwycięstw nad rywalkami z TOP 10 światowego rankingu. Nie dokonał tego wcześniej także żaden tenisista, który przyszedł na świat po roku 2000.
Do osiągnięcia tej kapitalnej bariery Polka potrzebowała zaledwie 72 spotkań. Teraz - jak wylicza portal Tennis.com - najbliżej powtórzenia jej wyniku są Jannik Sinner (44 zwycięstwa nad zawodnikami z TOP 10), Carlos Alcaraz (42), Coco Gauff (30), Felix Auger-Aliassime (20) oraz Holger Rune (20). Co ciekawe, nieco inne wyliczenia przedstawia organizacja WTA, która w przeciwieństwie do wspomnianego wcześniej serwisu nie zalicza do statystyk Igi Świątek jej ubiegłorocznego triumfu nad Jasmine Paolini w rozgrywkach Billie Jean King Cup.


