Iga Świątek jakiś czas temu ogłosiła, że wycofuje się z turnieju finałowego Billie Jean King Cup. Wszystko przez zbyt napięty kalendarz zmagań tenisistek - koniec turnieju WTA Finals zaplanowany jest na poniedziałek 7 listopada, a finałowy turniej reprezentacji narodowych w Glasgow rozpocznie się dzień później. Jeśli dodamy do tego długą podróż między USA a Wielką Brytanią i idącą za tym zmianę czasu, a także oczywiście klimatu i temperatury, to decyzja światowej jedynki kompletnie nie dziwi. Caroline Garcia zaskoczona pytaniem o Igę Świątek Jeden z dziennikarzy zapytał Caroline Garcię czy rozumie decyzję Świątek i czy również uważa, że przerwa między tymi dwoma turniejami jest zbyt krótka. - To podchwytliwe pytanie. Moja reprezentacja gra akurat w play-offach, a nie finałach i będziemy występować tylko w piątek i sobotę. Termin ten jest oczywiście krótki, ale mam jeszcze trochę czasu. Nie wiem, kiedy zaczynają się finały Billie Jean King Cup. Jeśli to nastąpi w poniedziałek lub wtorek, tuż po WTA Finals, to oczywiście nie jest to bezpieczne dla tenisistek, które będą grały jeszcze w poniedziałek w finale w Fort Worth - stwierdziła Garcia, której reakcja wskazywała na spore zaskoczenie pytaniem. Jej sytuacja jest o tyle prostsza, że Francja nie bierze udziału w rywalizacji finałowej, a w play-offach o utrzymanie się w reprezentacyjnej elicie. Francuzki zagrają z Holenderkami, a mecze zaplanowano na 10 i 11 listopada, więc bufor dzielący obie rywalizacje w tym wypadku jest zdecydowanie większy. Iga Świątek we wtorek 1 listopada zainauguruje swój udział w turnieju kończącym sezon WTA. Na godzinę 23:00 zaplanowano początek meczu z Darią Kasatkiną, relacja na żywo z tego spotkania w Interii. Oprócz Rosjanki i Garcii światowa jedynka będzie rywalizować w grupie jeszcze z Coco Gauff. Z kolei w rywalizacji drużynowej Polki, już bez Igi Świątek, zagrają w Glasgow z Czeszkami i Amerykankami. Najlepsza drużyna w grupie awansuje do półfinału.