Iga Świątek miała niespełna miesięczną przerwę od turniejowych zmagań. Teraz wróciła na kort i od razu czekało ją trudne zadanie. Na zawodach w Ostrawie po drugiej strony siatki stanęła Ajla Tomljanović, zwyciężczyni Sereny Williams i ćwierćfinalistka US Open. Tempo pojedynku było bardzo wysokie. Przy stanie 7:5, 2:2 - po godzinie i 45 minutach gry - rywalka Polki skreczowała. Okazało się, że z dalszej gry zrezygnowała z powodów zdrowotnych. Australijka zmaga się z urazem kolana. Tuż po zwycięstwie Iga zabrała głos. Opublikowała na Instagramie wpis, który nie należy do tych bardzo optymistycznych. Iga Świątek: "Uczę się jak wracać po wygranym turnieju Wielkiego Szlema" Iga Świątek po meczu z Ajlą Tomljanović: "Nie w taki sposób chciałam skończyć ten mecz" Świątek docenia fakt, że będzie miała okazję spróbować sił w dalszym etapie WTA w Ostrawie. Lecz nie ukrywa przy tym, że nie tak wyobrażała sobie pojedynek z Tomljanović, a zwłaszcza jego zakończenie. Zaznaczyła to we wpisie w mediach społecznościowych i życzyła australijskiej tenisistce zdrowia. Krótki opis opatrzyła swoją biało-czarną fotografią oraz ujęciem z kortu. Głos zabrała również sama Ajla. "Poddawanie meczów to coś, czego nie lubię najbardziej. Ale tym razem musiałam posłuchać mojego ciała. Regeneracja zajmie mi trochę czasu, lecz mam nadzieję, że dobrze zakończę sezon" - wyjaśniła. Do sieci trafiło też nagranie zarejestrowane chwilę po zakończeniu meczu Świątek - Tomljanović. Kibiców ujęło zachowanie liderki rankingu WTA. Po wszystkim podeszła do rywalki, uścisnęła jej dłoń, powiedziała kilka słów otuchy, a na koniec ją przytuliła. Szalona propozycja fanki Świątek. Nietypowe zaproszenie