Iga Świątek w listopadzie, pod koniec 2024 roku przekazała światu oficjalną przyczynę swojej długiej nieobecności na międzynarodowych kortach po US Open. Polka poinformowała, że w jej organizmie podczas testów antydopingowych w trakcie turnieju WTA 1000 w Cincinnati wykryto śladowe ilości niedozwolonej substancji. Za to Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa wymierzyła naszej gwieździe dość symboliczną karę, a łagodne potraktowanie Polki nie przeszło bez echa. Świątek i Switolina zainkasowały fortunę. Ponad 60 milionów dolarów. Dzieli je przepaść Najgłośniejszą narrację w tym temacie prowadził Nick Kyrgios, który kilka tygodni później miał wrócić do gry w tenisa po dość długiej przerwie. - Dwa światowe numery jeden zostały złapane na dopingu. To jest obrzydliwe dla naszego sportu - mówił w grudniu 2024 roku, wspominając także o Janniku Sinnerze, który później został zawieszony na trzy miesiące. Takich wypowiedzi z jego strony było więcej, ale nie ma sensu przytaczać ich wszystkich. Kyrgios nie zagra w Wimbledonie. Oficjalny komunikat Część szeroko pojętego tenisowego grona eksperckiego uważała, że być może słowa Kyrgiosa są próbą zwrócenia na siebie uwagi przed startem sezonu 2025, tak aby o jego powrocie mówiło się jeszcze więcej. Jeśli taki był cel, to trzeba przyznać, że tenisista kompletnie chybił, bo jak na razie o jego dyspozycji po ponownym pojawieniu się na kortach, można mówić właściwie w samych negatywnych słowach. Można właściwie otwarcie przyznać, że występy są dość kompromitujące. Iga Świątek w trójce, Sabalenka "wypada". Gwiazda nadała niesamowity komunikat Zagrał bowiem w czterech turniejach, w których to rozegrał pięć meczów i wygrał... jeden. Ostatni raz na korcie pojawił się podczas marcowego turnieju ATP 1000 w Miami i jak się okazuje, nie zobaczymy go jeszcze przez długi czas. "Chciałbym przekazać wszystkim krótką aktualizację. Spotkał mnie pewien nawrót w trakcie rehabilitacji i dlatego nie będę w stanie wystąpić w żadnych z turniejów w trakcie okresu gry na kortach trawiastych"- przekazał w mediach społecznościowych. Dla Kyrgiosa konieczność opuszczenia Wimbledonu z pewnością jest sporym ciosem. Nie ma wątpliwości, że pewnie obok domowego Australian Open, to warunki najbardziej przystosowane do gry Kyrgiosa, co pokazują wyniki. Właśnie na londyńskich kortach 30-latek rozegrał swój jedyny finał imprezy rangi Wielkiego Szlema - przegrany 1:3 z Novakiem Djokoviciem w 2022 roku.