Sensacyjnie wieści dla Igi Świątek i jeszcze takie słowa. Legenda ogłasza
Środowe mecze Rolanda Garrosa przyniosły dla Igi Świątek sensacyjne wieści. Z turniejem zaskakująco pożegnały się bowiem jej dwie wielkie rywalki - Jelena Rybakina oraz Aryna Sabalenka. To nie koniec dobrych wiadomości. Na temat liderki rankingu WTA wypowiedziała się bowiem jeszcze Justine Henin, która już przepowiada, że Polka nie tylko wyrówna, ale i pobije jej niebywałe osiągnięcie z francuskich kortów.

Podczas gdy Iga Świątek mogła regenerować się przed czwartkowym półfinałem Rolanda Garrosa, na korcie centralnym w Paryżu działy się rzeczy sensacyjne. Z turniejem pożegnały się bowiem dwie - w teorii - najgroźniejsze rywalki liderki rankingu WTA z drugiej strony drabinki.
Najpierw swój ćwierćfinał przegrała Jelena Rybakina, którą niespodziewanie ograła mająca polskie korzenie reprezentantka Włoch - Jasmine Paolini (6:2, 4:6, 6:4), a później Aryna Sabalenka musiała uznać wyższość zaledwie 17-letniej Mirry Andriejewej, która ograła ją 6:7(5), 6:4, 6:4. Tym samym po zakończeniu Rolanda Garrosa Białorusinka straci drugie miejsce w rankingu WTA na rzecz Cori "Coco" Gauff, która zmierzy się z Igą Świątek w półfinale.
Polka będzie zdecydowaną faworytką tego starcia. Nie dość, że fantastycznie rozpoczęła sezon na mączce, wygrywając turnieje WTA w Madrycie oraz Rzymie, to jeszcze ma świetny bilans bezpośrednich starć z Amerykanką - wygrała 10 spotkań, przegrywając przy tym tylko jedno.
Roland Garros. Justine Henin wprost o Idze Świątek. "To szefowa"
Igę Świątek, jej formę i gigantyczne umiejętności skomplementowała przed meczem z Coco Gauff legendarna Justine Henin, która rozmawiała z oficjalnym portalem WTA.
Iga to szefowa. Widzimy, jak ciężko jest ciągle wygrywać, wygrywać i wygrywać. Trudno jest pozostać na szczycie przez długi czas. Iga - ona ma coś wyjątkowego. Jest naprawdę silna i jeśli tylko będzie zdrowa oraz ciągle zmotywowana, może wygrać tutaj jeszcze wiele
Belgijka triumfowała w Paryżu łącznie czterokrotnie na przestrzeni pięciu lat. W latach 2003-2005 najpierw zdobyła, a potem dwukrotnie obroniła tytuł. Teraz Iga Świątek jest o o dwa kroki od wyrównania jej niebywałego osiągnięcia.
- Myślę, że może wygrać więcej niż ja, zdecydowanie - stwierdziła Justine Henin.

