Turniej WTA w Indian Wells rozpocznie się oficjalnie w środę 6 marca. Poprzednie dwie edycje tej imprezy były niezwykle udane dla Igi Świątek. W 2022 roku liderka rankingu WTA sięgnęła po tytuł, a następnie była najlepsza także w Miami, tym samym zdobywając "Sunshine Double". W minionym sezonie natomiast polska tenisistka dotarła aż do finału, w którym musiała uznać wyższość późniejszej triumfatorki - Jeleny Rybakiny. WTA w Indian Wells. Iga Świątek pominięta przez dyrektora turnieju Te okoliczności oraz fakt, że Iga Świątek ma za sobą triumf w Katarze oraz półfinał turnieju WTA w Dubaju w teorii pozwalają stawiać 22-latkę wśród głównych faworytek do końcowego triumfu na kortach w Stanach Zjednoczonych. Innego zdania jest jednak Tommy Haas - dyrektor turnieju. - Choć pierwsza rakieta świata Iga Świątek będzie rozstawiona z numerem "1", dyrektor turnieju Haas jest zdania, że Aryna Sabalenka będzie faworytką turnieju Indian Wells - stwierdza portal "Tennisuptodate", cytując jego wypowiedź. Dziwić może fakt, że jako organizator wypowiedział się tak jednoznacznie, nie wspominając nawet o liderce rankingu WTA - Idze Świątek. - Szczególnie interesujące było wykluczenie byłej mistrzyni Igi Świątek - przyznał otwarcie serwis "Tennis-infinity". Iga Świątek została jednak przed startem imprezy doceniona przez byłą amerykańską tenisistkę - Pam Shriver. Wielokrotna mistrzyni wielkoszlemowa w grze podwójnej nie ma wątpliwości, że reprezentantkę Polski stać na powtórzenie wyczynu sprzed dwóch lat. Przed Igą Świątek stoi jednak niezwykle trudne zadanie. Los nie był bowiem łaskawy dla 22-latki podczas układania turniejowej drabinki. Już w drugiej rundzie - od której rozpocznie rywalizację - zmierzy się bowiem z Danielle Collins lub zawodniczką z eliminacji, a następnie może trafić na Lindę Noskovą. Po tej samej stronie drabinki co Iga Świątek znalazły się także Jelena Rybakina czy Jelena Ostapenko.