Iga Świątek nie podniosła w piątek swojego poziomu gry w porównaniu do środy. To, co wystarczyło na Mai Hontamę, to było zbyt mało na Weronikę Kudiermietową. Przeciwko Japonce popełniła 41 niewymuszonych błędów w dwóch setach, a z Rosjanką 50 w trzech partiach. Zawodniczka urodzona w Kazaniu nie zagrała na niebotycznym poziomie, ale wystarczyło jej to do awansu do półfinału turnieju WTA 500 w Tokio. Był to już kolejny słabszy występ Świątek w ostatnim czasie. Nic dziwnego, że coraz częściej pojawiają się obawy o jej aktualną formę. Karol Stopa, komentator Eurosportu, w rozmowie ze "Sportowymi Faktami" wprost zasugerował, że Polka jest w w kryzysie. Ekspert bije na alarm. Gra Świątek się rozsypuje Sensacyjna propozycja dla Świątek. Radwańska dołączy do jej teamu? Stopa nie jest jedynym ekspertem, który jest zaniepokojony tym, co dzieje się wokół Polki. Podobnie rzecz ma się z Arturem Szostaczko, pierwszym trenerem naszej zawodniczki. Szkoleniowiec w rozmowie z "TVP Sport" wysunął jednak sensacyjną propozycję dla swojej byłej podopiecznej. Brzmi to jak szaleństwo, ale może właśnie w tym jest metoda? Większość obserwatorów jest zgodna, że Świątek potrzebna jest zmiana. Dołączenie Radwańskiej byłoby sensacją w świecie tenisa, ale często zdarza się, że byli gracze są konsultantami gwiazd. I może Isia byłaby kimś takim dla Igi? Zaskakujący gość na meczu Świątek. Legenda polskiego rapu Co dalej ze sztabem Świątek? "Należy zastanowić się, dlaczego tak się dzieje. Nie mówię, że należy od razu zwalniać trenera, niemniej coś tu nie funkcjonuje tak, jak powinno" - mówił we wspomnianej rozmowie Stopa. Szostaczko z kolei jest nieco bardziej ostrożny w formułowaniu opinii na temat sztabu tenisistki. "Być może ostatnia przerwa w występach była przeznaczona na przygotowania fizyczne. Mogły wejść duże obciążenia, które ją spowalniają. Właśnie przez to może kuleć tenis. Takie poczynania powinny przynieść efekt w kolejnych startach w Chinach i w trakcie WTA Finals w Meksyku. Nie chcę nikogo karcić i oczerniać. Jeszcze nie ma tragedii. Poczekajmy na rozwój sytuacji" - stwierdził w rozmowie z "TVP Sport". Sabalenka nie zamierza odpuszczać. Rzuciła wyzwanie Świątek