Początek WTA Finals zapowiadał, że na trybunach hali w Arabii Saudyjskiej będzie się działo naprawdę wiele. Rywalizację w turnieju singlistek otworzyły wspólnie Aryna Sabalenka i Qinwen Zheng. To spotkanie wielkich emocji nie przyniosło, bo od początku zdawało się, że Białorusinka ma nad wszystkim kontrolę. Cios dla Świątek o krok. Takiej reakcji Sabalenki nikt się nie spodziewał. "To szalone" Tak też było, to aktualna liderka rankingu WTA ostatecznie zeszła z kortu jako zwyciężczyni. Wszyscy po tamtym meczu zwracali uwagę na to, jak wyglądały trybuny. Hala była naprawdę wypełniona i czuć było, że fani żyją tą rywalizacją, szczególnie po udanych zagraniach Chinki. Kibice zaskoczyli Świątek. W samym środku akcji Kolejne dni niestety pokazały, że nie zawsze będzie tak kolorowo. Na meczu Igi Świątek z Barborą Krejcikovą trybuny świeciły bowiem pustkami i widać było mnóstwo wolnych miejsc, a kibiców można było policzyć prawie na palcach jednej ręki. "Polskie" starcie w Rijadzie, chwilę przed grą Świątek z Gauff. Triumf po obronie meczbola W kolejnym spotkaniu Polka mierzyła się z Coco Gauff i już początek meczu udowodnił, że atmosfera będzie zdecydowanie lepsza. W jednym z pierwszych punktów nasza gwiazda zagrała wysoką piłką gdzieś pod końcową linię. W momencie, gdy piłka upadała na linię kibice... zaczęli bić nagle brawo i nie był to jednostkowy wybryk kogoś z trybun, a naprawdę czuć było, że fani myśleli, że to już koniec tej akcji i punkt trafia do Gauff, na co zareagowali wybuchem entuzjazmu. Ostatecznie powędrował on do Polki, której ta "niespodzianka" nie przeszkodziła.