Zapaść Igi Świątek niestety trwa. Po porażce z Coco Gauff w półfinale WTA Madryt raszynianka przystąpiła do próby obrony tytułu w Rzymie, jednak przygoda z Italian Open zakończyła się niespodziewanie szybko. Drabinka nie ułożyła się korzystnie dla Polki - po pokonaniu Elisabetty Cocciaretto miała ona zmierzyć się już na etapie 3. rundy z Danielle Collins. Bolesne starcie Świątek z Collins. Amerykanka nie dała szans Polce Kontrowersyjna Amerykanka, która w naszym kraju ma wyjątkowo kiepski pijar za sprawą swojego złośliwego względem Igi Świątek usposobienia, a także jej wybuchu w trakcie igrzysk olimpijski w Paryżu, po którym oskarżyła Polkę o bycie fałszywą, kompletnie zdominowała ją w stolicy Włoch. Dość powiedzieć, że pierwszego seta wiceliderka rankingu WTA przegrała w 34 minuty 1:6. W drugiej partii Świątek podjęła już rękawicę i spotkanie zrobiło się dużo bardziej zacięte. Niestety bez happy endu dla reprezentantki Polski. Przełamała Collins na starcie, ale tylko po pierwszym gemie prowadziła. Później nieustannie musiała gonić rywalkę, która tego dnia była dobrze dysponowana. Nie doszło tym razem do zwrotu akcji - Iga poległa 1:6, 5:7 i odpadła z rozgrywek, co niesie ze sobą poważne konsekwencje. Sceny w Rzymie, Fisette wkroczył do akcji. Wszystko się nagrało Porażka 23-latki w trzeciej rundzie oznacza, że nasza reprezentantka znajdzie się poza TOP 3 rankingu WTA tuż po rozgrywkach w stolicy Włoch. Po raz ostatni taka sytuacja miała miejsce ponad trzy lata temu. 20 marca 2022 roku Iga plasowała się na czwartej pozycji. Dzień później wskoczyła na drugą lokatę po tym, jak dopisano jej punkty za triumf w imprezie rangi "1000" w Indian Wells. Po 165 tygodniach dobiegnie zatem końca piękna passa raszynianki nie tylko na podium kobiecego zestawienia, ale również w czołowej dwójce. W notowaniu, które ukaże się 19 maja, Świątek będzie co najwyżej czwarta. Ograła Świątek, a teraz takie słowa. Collins przemówiła po wygranej w Rzymie Atmosfera w obozie Świątek w trakcie spotkania była wyjątkowo napięta, a kolejne nieudane zagrania wzmagały frustrację 23-latki. W pewnym momencie do akcji wkroczył Wim Fissette, a media społecznościowe obiegło nagranie, na którym słychać, co szkoleniowiec wykrzyczał w kierunku swojej podopiecznej. Wywołało to skrajne reakcje ze strony kibiców. W komentarzach nie zabrakło zgryźliwości. "Użyj całej swojej energii", "A kto gra, żeby przegrać?" - ironizowali ze słów Wima Fissette'a internauci. Niestety rady ze strony trenera nie znalazły odzwierciedlenia w wyniku. Iga Świątek po raz drugi w karierze przegrała z Danielle Collins, a Amerykanka zagra w 1/8 finału z Eliną Switoliną. Czarne chmury zbierają się nad Igą Świątek. Eksperci alarmują po porażce z Collins. Tak źle jeszcze nie było