Świątek w Arabii Saudyjskiej wróciła na korty po dwumiesięcznej przerwie, w trakcie której zmieniła trenera - Belg Wim Fissette zastąpił Tomasza Wiktorowskiego, ale też straciła prowadzenie w rankingu światowym. Zaczęła zmagania od wygranej z Czeszką Barborą Krejčikovą 4:6, 7:5, 6:2, ale potem uległa Amerykance Cori Gauff 3:6, 2:6. To sprawiło, że miała niekorzystny bilans setów, co przed ostatnią kolejką spotkań w tej grupie oznaczało, że nie wszystko zależało od niej. Pierwotnie Polka w ostatnim meczu grupy pomarańczowej miała zmierzyć się z Jessicą Pegulą, ale słabo prezentująca się w Rijadzie Amerykanka wycofała się z powodu kontuzji i jej miejsce zajęła rezerwowa Rosjanka Daria Kasatkina. Ten mecz był kompletnie bez historii - 6:1, 6:0 dla Świątek w ciągu 51 minut, co jest rekordem w historii finałów WTA. Tenis. Iga Świątek odpadła po fazie grupowej finałów WTA Później raszynianka mogła już tylko trzymać kciuki za Gauff, bo jedynie trzecie zwycięstwo Amerykanki oznaczałoby awans Polki do półfinału. Lepsza od 20-latki z Atlanty okazała się jednak Krejčikova i Świątek została wyeliminowana. Tym samym Polka nie obroniła tytułu, który ostatecznie padł łupem Gauff, która po raz pierwszy wygrała ten turniej. Podczas imprezy w Arabii Saudyjskiej 23-letnia raszynianka wystosowała miłe zaproszenie w kierunku Paolini. Gdy ta rozmawiała z Bartoszem Ignacikiem z Canalu+ Sport, wtrąciła się Iga. "Zapraszam na pierogi mojego taty, są najlepsze. Jak będziesz w Warszawie na święta to wpadaj" - powiedziała Świątek. Dopytywana jakie to są pierogi rzekła: "Oczywiście z kapustą i grzybami". Dla wiceliderki światowego rankingu turniej w Rijadzie nie jest końcem sezonu. Wystąpi ona bowiem w finałach Pucharu Billie Jean King Cup. Tenis. Iga Świątek zagra w finałach Pucharu Billie Jean King "Widzimy się w Maladze! Cieszę się, że mogę dziś dać Wam znać, że zagram w finałach Billie Jean King Cup. Bardzo się cieszę, że będę mogła zagrać dla swojego kraju i jak zawsze z dumą reprezentować Polskę. Razem z całą ekipą damy z siebie wszystko i po prostu zagramy najlepiej jak możemy. Liczę, że będziecie oglądać i nam kibicować. Do zobaczenia!" - napisała jeszcze w październiku Świątek. Polki, w składzie których będą też: Magdalena Fręch, Magda Linette, Maja Chwalińska i Katarzyna Kawa zagrają 13 listopada z drużyną Hiszpanii. Na zwyciężczynie w ćwierćfinale już czeka rozstawiony z numerem drugim zespół Czech, który na otwarcie ma "wolny los". Liderką Hiszpanek będzie Paula Badosa, a obok niej zagrają Jessica Bouzas-Maneiro, Cristina Bucsa, Nuria Parrizas-Diaz i Sara Sorribes-Tormo. Mecz będzie się składał z dwóch pojedynków singlowych i jednego deblowego.