Turniej WTA 1000 w Cincinnati należał do Aryny Sabalenki. Białorusinka po ograniu w półfinale 6:3, 6:3 liderki światowego rankingu Igi Świątek poszła za ciosem i bez straty seta sięgnęła po tytuł. W wielkim finale pokonała 6:3, 7:5 reprezentantkę Stanów Zjednoczonych - Jessicę Pegulę, udowadniając tym samym, że wraca do najwyższej dyspozycji. Aryna Sabalenka wróciła także na fotel wiceliderki rankingu WTA, zajmując pozycję tuż za naszą tenisistką. A przy tym otwarcie deklaruje, odgrażając się rywalkom, że już niebawem podczas US Open być może będzie w stanie grać lepiej, niż kiedykolwiek. Tenis. Iga Świątek i Aryna Sabalenka - niezwykły wyczyn obu tenisistek Choć to Aryna Sabalenka może po turnieju w Cincinnati wstawić kolejny skalp do swojej gabloty, Iga Świątek nie załamuje rąk. A tymczasem profil "The Tennis Letter" ogłosił wyjątkową wiadomość w sprawie obu tenisistek. Jak wyliczono, Iga Świątek oraz Aryna Sabalenka to jedyne dwie tenisistki, które od początku 2020 roku zdołały wywalczyć 10 lub więcej tytułów. A już niebawem powalczą o kolejny i to nie byle jaki. Pegula ramię w ramię z Igą Świątek. Amerykanka z jasnym głosem poparcia dla Polki 26 sierpnia rozpocznie się bowiem wielkoszlemowy US Open. Iga Świątek już raz była najlepsza na amerykańskiej ziemi, wygrywając tę imprezę w 2022 roku. Zobaczymy, jak tym razem spisze się nasza brązowa medalistka igrzysk olimpijskich w Paryżu.