Niespełna dwa tygodnie temu Iga Świątek pokonała Arynę Sabalenkę w finale zmagań w Stuttgarcie, zwyciężając 6:3, 6:4. Reprezentantka Białorusi źle przyjęła porażkę, o czym świadczył jej gest, który wykonała po pomeczowej dekoracji. Po odebraniu pucharu za drugie miejsce druga rakieta świata podeszła do luksusowego samochodu wygranego przez Igę Świątek i... wycelowała w niego swoim trofeum. - Do mojej głowy przyszła myśl: nie chcę przegrać, nie kolejny finał. Sama nie wiem, zamierzam zniszczyć to porsche i zapłacę za nie. Mam to gdzieś - tłumaczyła się potem, już na spokojnie i ze śmiechem na ustach, Aryna Sabalenka, która świetnie spisuje się na kortach w Madrycie. Zobacz także: Turniej WTA w Madrycie. Cios w Igę Świątek tuż przed finałem. Mocne stanowisko. Aryna Sabalenka może dopiąć swego Iga Świątek kontra Aryna Sabalenka w finale turnieju WTA w Madrycie Białorusinka ma jeden cel - zrewanżować się w stolicy Hiszpanii na Idze Świątek za porażkę na niemieckiej ziemi. - Byłoby niesamowite wygrać z Igą Świątek na tej nawierzchni. Muszę tylko wyczekiwać mojej sposobności i iść za ciosem. W Stuttgarcie nieco szalałam, uderzając piłki za wolno i za krótko. Szukałam winnerów i popełniałam błędy. Tym razem zamierzam grać z większą pasją i wyczekiwać lepszego zagrania, by kończyć punkty - zadeklarowała otwarcie wiceliderka rankingu WTA. Sama motywacja i wielka chęć powetowania sobie ostatniej porażki to jednak nie wszystko, a przed wielkim finałem na lepszej pozycji znajduje się Iga Świątek, o czym przekonywał w rozmowie z portalem Sport.pl Marek Furjan. - Widzimy, że Aryna bardzo czeka na mecz z Igą. Mówi, że chce się zrewanżować za Stuttgart. Ale ona tam zagrała naprawdę dobrze i chociaż mówi, że wyciągnęła wnioski i jest świadoma, że grając z Igą musi mieć więcej cierpliwości, to uważam, że będzie jej o to bardzo trudno. Bo po prostu taki jest jej tenis. Ona przegrała z Igą większość meczów, a niektóre bardzo wysoko. Ona musi szukać nowych rozwiązań. Ale jest tenisistką w miarę przewidywalną - przyznał znany w Polsce komentator tenisa. - Aryna Sabalenka ma pewno znów będzie bazowała na swoim serwisie. Ona serwisem może robić rywalkom większą krzywdę niż Iga. Asami, punktami wygranymi po pierwszym serwisie, akcjami jeden plus jeden z kończącym pierwszym uderzeniem w wymianie. Natomiast wydaje mi się, że to jest za mało na Igę. Że to jest wręcz kropla w morzu potrzeb - dodał. Sprawdź również: Dobitna reakcja w Rosji na popis Igi Świątek. Polka była bezlitosna Iga Świątek wprost o Sabalence przed finałem: Fajnie, że jest taka osoba Sama Iga Świątek podchodzi do Aryny Sabalenki z respektem i przyznaje, że nacisk wiceliderki rankingu napędza ją do jeszcze lepszej gry. - Jesteśmy takimi zawodniczkami, które wzajemnie popędzają się do rozwoju i motywujemy się. Fajnie, że jest taka osoba i fajnie, że to ja jestem jedną z tych osób, które są w czołówce i grają w finałach. Jesteśmy stabilne w formie, co jest dobrym przykładem dla WTA i mediów, które przez wiele lat mówiły, że damski tenis jest niestabilny. My pokazujemy, że jest inaczej - powiedziała polska tenisistka po pokonaniu Weroniki Kudermietowej w rozmowie z Canal+ Sport.