Trudno opisać euforię, jaka wybuchła w białoruskich mediach po triumfie Aryny Sabalenki w finale US Open. Wiceliderka rankingu WTA pokonała 7:5, 7:5 Jessikę Pegulę, a po ostatniej piłce padła na kort w geście triumfu. Pod wrażeniem jej formy i siły zagrać była oponentka. Amerykanka w rozmowie z mediami podkreśliła, że Białorusinka jest jedną z najlepszych zawodniczek na kortach twardych. - Żałuję, że Aryna nie dała mi wygrać chociaż jednego seta w finale. Rywalizowałyśmy niedawno w Cincinnati, a w US Open potwierdziła, że jest jedną z najlepszych, o ile nie najlepszą na świecie zawodniczką na kortach twardych. Aryna gra niezwykle mocno, niemal wyrywa rakietę z dłoni - podkreśliła Pegula. Kosmos, kompletna dominacja Aryny Sabalenki na US Open. Wynik poza zasięgiem Igi Świątek Sabalenka najlepsza w Nowym Jorku. Białorusinka sięgnęła po tytuł US Open Sabalenka nie tylko sięgnęła po kolejny wielkoszlemowy tytuł, ale zapisała się też w historii US Open, notując w Nowym Jorku wiele rekordów. 26-latka została piątą tenisistką w erze "Open", która sięgnęła po dwa tytuły wielkoszlemowe w jednym sezonie. Na triumfatorkę US Open spłynęły gratulacje niemal z całego świata, a białoruskie media wręcz "zapłonęły". Dziennikarze podkreślali, że tenisistka z Mińska mocno zmniejszyła swoją stratę do Igi Świątek w rankingu WTA. Niedługo po finale nadeszła z resztą wiadomość od Polki. Świątek zareagowała na triumf Sabalenki. Polka złożyła rywalce gratulacje Świątek pogratulowała w mediach społecznościowych sukcesu swojej największej rywalce. Zwróciła się do niej bezpośrednio. Ruch Igi Świątek spotkał się z niezwykle pozytywną reakcją ze strony kibiców. Ci docenili, że stać ją było na złożenie gragulacji największej rywalce. "Klasa", "Zachowała się z klasą", "Królowa Iga" - brzmiało tylko kilka z komentrzy.