Za nami już Australian Open 2024. W niedzielę odbyły się finały gry pojedynczej mężczyzn oraz debla kobiet - triumfowali w nich Jannik Sinner oraz Hsieh Su-wei w parze z Elise Martens. Z kolei w sobotę tytuły zdobyli z kolei Aryna Sabalenka (w singlu pań, drugi raz z rzędu) oraz w grze podwójnej panów Rohan Bopanna i Matthew Ebden. Turniej wielkoszlemowy zawsze jest najlepszą okazją dla tenisistów, by podreperować swój dorobek punktowy w rankingu. Dlatego imprezy zazwyczaj z własnej woli nie omija nikt ze światowej czołówki. Za końcowe zwycięstwo otrzymuje się aż 2000 punktów. Sabalenka zdobyła pełną pulę rok temu, ale była w stanie obronić tytuł, dzięki czemu w poniedziałkowym notowaniu WTA nie straciła ani "oczka". Iga Świątek odpadła tym razem w trzeciej rundzie. Poszło jej nieco gorzej niż dwanaście miesięcy temu, kiedy poległa w czwartym meczu. Przez to straciła 110 punktów. Białorusinka traci do raszynianki w tym momencie 865 "oczek" (9770 w porównaniu z 8905). Niewykluczone, że niebawem wyprzedzi naszą rodaczkę, bo w nadchodzących turniejach na Bliskim Wschodzie będzie bronić mniejszej liczby punktów. O możliwych scenariuszach pisaliśmy w tym miejscu. Nowy ranking WTA. Aryna Sabalenka za Igą Świątek, Rybakina spadła za Gauff i Pegulę Do ważnej zmiany doszło na najniższym stopniu podium - od 7 stycznia zajmowała je po raz kolejny Jelena Rybakina, ale na Australian Open nie potrafiła nawiązać do osiągnięcia sprzed roku, kiedy to doszła do finału. Tym razem poległa z rąk Anny Blinkowej już w drugiej rundzie, więc straciła aż 1250 punktów. Spadła aż na piątą lokatę, została wyprzedzona przez dwie Amerykanki, które często grają ze sobą także w deblu, a więc Coco Gauff i Jessicę Pegulę. Obie przesunęły się o jedną pozycję. Na szóstym miejscu pozostaje Ons Jabeur, która w Melbourne prezentowała fatalną dyspozycję. Tuż za nią znalazła się debiutantka w pierwszej dziesiątce - sobotnia finalistka AO Qinwen Zheng. Ósma jest sensacyjna zwyciężczyni ostatniego Wimbledonu Marketa Vondrousova, dziewiąta Maria Sakkari, a dziesiąta Karolina Muchova, która nie przyleciała do Australii z uwagi na uraz. Ostatnia trójka zanotowała spadki o jedną lokatę. Kolejnym turniejem wielkoszlemowym w kalendarzu jest Roland Garros (26 maja - 9 czerwca). Tam do obrony 2000 pkt stanie z kolei Iga Świątek. Wcześniej jednak odbędzie się chociażby kilka ważnych turniejów rangi WTA 1000, takich jak te w Dausze, Indian Wells, Miami, Madrycie czy Rzymie. Pierwsza dziesiątka rankingu WTA (stan na 29 stycznia): 1. Iga Świątek - 9770 pkt2. Aryna Sabalenka - 89053. Coco Gauff - 72004. Jessica Pegula - 57055. Jelena Rybakina - 56886. Ons Jabeur - 40767. Qinwen Zheng - 39508. Marketa Vondrousova - 38469. Maria Sakkari - 371010. Karolina Muchova - 3520