Aryna Sabalenka na kortach w Wuhan czuje się jak ryba w wodzie - podczas dwóch ostatnich edycji chińskiego turnieju, które zostały zorganizowane jeszcze przed wybuchem pandemii COVID-19, Białorusinka dwukrotnie sięgała po tytuł, a w tym roku... mocnym akcentem rozpoczęła swoją walkę o kolejne obronienie trofeum. O poranku 9 października według czasu środkowoeuropejskiego mińszczanka pokonała w dwóch setach (6:4, 6:4) Katerinę Siniakovą i przypieczętowała swój awans do kolejnej rundy zmagań. Jednocześnie dokonała swoistego przełomu jeśli mowa o obecnej kampanii. Wiktorowski zwolniony, a tu nagle taki komentarz. Wielki błąd Igi Świątek? Wuhan Open: Sabalenka dorównała poziomowi Świątek. W tle... Radwańska i Kerber Sabalenka bowiem w ten sposób odnotował swoje 50. zwycięstwo w sezonie i dołączyła w ten sposób do Igi Świątek, która taką barierę przekroczyła już pewien czas temu. To jednak nie wszystko, bowiem panie wspólnie zapisały przy swych nazwiskach jeszcze jedno osiągnięcie. Jak podaje profil "OptaAce" Świątek i jej wielka rywalka stanowią pierwszą parę tenisistek od lat 2015-2016, której udało się przez dwa sezony z rzędu wygrywać co najmniej 50 starć (wykluczając tu Billie Jean King Cup). Poprzednio sztuka taka wyszła duetowi... Agnieszka Radwańska - Angelique Kerber. Można więc rzec, że cały ten wątek jest mocno polski. Już bardzo blisko miliona dolarów, piękny poranek Magdy Linette. A Fręch dołożyła więcej Aryna Sabalenka zagraża pozycji Igi Świątek. Będzie nową pierwszą rakietą świata? Aryna Sabalenka swoje kolejne starcie rozegra 10 października przeciwko reprezentantce Kazachstanu Julii Putincewej, która w Wuhanie zdążyła już pokonać przedstawicielkę gospodarzy Shuai Zhang oraz Chorwatkę Donnę Vekić. Warto nadmienić, że Białorusinka jest już o krok od przejęcia pozycji liderki rankingu WTA kosztem Igi Świątek, która do gry wróci dopiero podczas WTA Finals w Rijadzie, zaplanowanych na 2-9 listopada. Wszystko zależy od jednego Wszystko zależy od jednego czynnika...