Dariusz Wołowski, Interia: Aryna Sabalenka ma opinię zawodniczki, dla której najtrudniejszą rywalką jest ona sama. Próbuje dominować każdą przeciwniczkę. Czasem wychodzi jej to znakomicie, czasem kończy się klapą. Joanna Sakowicz-Kostecka (komentatorka i ekspertka Canal+Sport): - W tym roku miała więcej meczów złych niż dobrych. Z US Open też omal nie wyleciała na początku, czyli w II rundzie z Kaią Kanepi. Ale już w ćwierćfinale z Karoliną Pliskovą jej gra zapierała dech. Nigdy nie wiadomo jaką Sabalenkę trafi się na korcie. Jedno jest pewne: to jedna z najbardziej zawziętych tenisistek świata, więc na chwilę nawet nie odpuści. Zwłaszcza, że dla niej celem numer 1 jest odegranie się na Idze za poprzednie porażki. Co jest przewagą Igi Świątek, którą Polka powinna wykorzystać w boju o finał? - Z pewnością Iga jest mocniejsza mentalnie. Ma też szerszy repertuar zagrań. Nie musi kończyć wymian siłowo. Białorusinka inaczej nie potrafi. To nie jest tenisistka, która może zaskoczyć Igę jakąś nowatorską taktyką. Będzie próbowała wykorzystać swoją siłę, uderzać jak najmocniejsze, płaskie piłki i skracać wymiany do minimum. Takie jest jej tenisowe DNA. Kiedy trafia w kort, jest szalenie niebezpieczna. Jeśli przestaje trafiać, przegrywa. Czyli Polka powinna grać cierpliwie? - Nie wiem, czy to jest dobre określenie. Bo to by mogło oznaczać okopanie się na końcowej linii i wyczekiwanie co zrobi Białorusinka. Iga powinna kontrolować mecz na swoich zasadach. Zagrywać piłki z rotacją, zmusić Sabalenkę do biegania, czego ona nie lubi. Z miejsca uderza piłkę wspaniale, ale, zmuszona do biegania po korcie, traci regularność i pudłuje. Iga doskonale zna rywalkę, wie jak gra. To dla nikogo nie jest tajemnicą. Sabalenka jest bezkompromisowa. I taka będzie w pojedynku z Igą. Jeśli Polka przetrwa jej cztery potężne uderzenia na początku, to zacznie wygrywać wymiany. Atutów ma więcej. Ogromną rolę może odegrać charakter Igi. Myślę, że będzie umiała przetrwać te momenty, w których Białorusinka będzie grała bezbłędnie. Kiedy będzie się Idze wydawało, że wymiany są za szybkie. Wiedząc, że to nie trwa wiecznie. Od początku US Open eksperci narzekają na formę Igi Świątek. Pada nawet słowo "kryzys". Tymczasem Polka jest w półfinale Wielkiego Szlema. - Rzeczywiście Iga ma kłopoty. Nie gra tak płynnie i lekko jak w pierwszej połowie roku. Nikt jednak nie jest w życiowej formie całą karierę. Ja bym każdemu sportowcowi życzyła takiego "kryzysu" jaki ma teraz Iga. Jeśli w tak trudnej sytuacji wciąż wygrywa, dociera tak daleko w Wielkim Szlemie, to wszystko co przeżyje i przetrwa w Nowym Jorku będzie dla niej bezcenną nauką na przyszłość. Nie sztuka wygrywać, gdy się gra swój najlepszy tenis, ale zwyciężać, mimo kłopotów, to jest zdecydowanie bardziej rozwijające. Rozmawiał Dariusz Wołowski ZOBACZ TEŻ: To od Sabalenki zależy czy Iga Świątek wygra. Białorusinka jest szalona Iga Świątek odsłania kulisy meczu z Amerykanką. "To mi pomogło" Zszokowała dziennikarzy po porażce ze Świątek. Przyszła z piwem na konferencję prasową