Hubert Hurkacz miał w planach na igrzyskach olimpijskich w Paryżu zagrać w aż trzech konkurencjach. Z racji na fenomenalne przygotowanie fizyczne Polaka, nie wydawało się to sztuką niemożliwą. Nasz czołowy tenisista chciał reprezentować Polskę w grze singlowej, w grze deblowej z Janem Zielińskim oraz w grze mieszanej z Igą Świątek. Wraz z występem w Wimbledonie te marzenia stanęły pod wielkim znakiem zapytania. Polak bowiem opuszczał Londyn z kontuzją kolana. Oficjalna wiadomość dla Igi Świątek. Już raz wybuchła burza. Aż zawrzało Nie było wiadomo, jak poważny jest to uraz, ale jasne stało się, że występ w Paryżu jest od tamtego momentu bardzo niepewny. Na jakiekolwiek nowe informacje trzeba było chwilę poczekać, ale gdy już Hurkacz przemówił, to niestety przekazał bardzo smutne wieści. - Chciałem wam serdecznie podziękować za wszystkie wasze wspaniałe wiadomości, wsparcie, które od was otrzymuję, bardzo to dużo dla mnie znaczy. Rehabilitacja naprawdę przebiega bardzo, bardzo dobrze i cały czas idę do przodu, rozwijam się. Jednak podjęliśmy decyzję z teamem, że nie jestem w stanie zagrać w igrzyskach olimpijskich w Paryżu - przekazał za pośrednictwem swojego Instagrama siódmy zawodnik świata. Polski mikst wciąż ma szansę. Piesiewicz walczy o Świątek i Zielińskiego Wówczas jasne stało się także, że Polska wobec tego traci dwie szanse medalowe. Pierwszą w mikście, a drugą w męskim deblu. To oznaczało także, że na igrzyskach olimpijskich w Paryżu nie wystąpi Jan Zieliński. Polski Komitet Olimpijski na czele z prezesem Radosławem Piesiewiczem rozpoczął jednak walkę o to, aby otrzymać dziką kartę dla duetu Iga Świątek - Jan Zieliński. Pierwsze próby spotkały się jednak ze stanowczą odmową Międzynarodowej Federacji Tenisowej [WIĘCEJ TUTAJ]. Czerwony alarm z obozu Rafaela Nadala. Taka decyzja na dwa dni przed igrzyskami W czwartek rozlosowano drabinki turnieju tenisowego, w tym właśnie w grze mieszanej. Mimo tego prezes Piesiewicz nie ustaje w walce. - Dzisiaj będziemy jeszcze pisać odwołanie do MKOI, by Janek mógł zagrać w mikście z Igą. Robimy wszystko, by dostał dziką kartę, choć nie ma takiego przepisu. Chcemy to jednak w mądry sposób uzasadnić i liczymy, że to pomoże - powiedział w rozmowie z TVP Sport, sugerując klarownie, że ma bardzo jasny plan na to, jak Zielińskiego z Igą Świątek na igrzyskach połączyć. Oczywiście argumenty sportowe są tu niepodważalne. Polka jest numerem jeden światowego tenisa prawie nieprzerwanie od ponad dwóch lat, w Paryżu wygrywa seryjnie kolejne turnieje. Z kolei obecny sezon Zielińskiego jest wyśmienity. Nasz najlepszy deblista sięgnął po dwa tytuły rangi Wielkiego Szlema. Najpierw wygrał w Australian Open, a potem także w Wimbledonie. Z Igą Świątek na pewno mógłby stworzyć bardzo mocną parę. Niestety trudno jednak wierzyć w powodzenie tej misji, tym bardziej, że znamy już 16 par, które o medale powalczą.