23-latka z Dortmundu, choć rozgrywała swój pierwszy mecz w karierze na Louis Armstrong Stadium, w pierwszym secie zupełnie nie okazywała debiutanckiej tremy. Dwa razy - raz w pierwszym i raz w siódmym gemie - przełamała Świątek i po 42 minutach wygrała seta 6:2. "Uważam, że w pierwszym secie spisałam się bardzo dobrze. Grałam agresywnie i grałam swój tenis. Ale potem zaczął szwankować mój serwis. A jak się nie serwuje na 100 procent, to o pokonanie takiej przeciwniczki jak Iga, która jest najlepsza na świecie, jest bardzo trudno" - powiedziała 108. tenisistka świata według rankingu WTA. US Open 2022. Jule Niemeier: W drugim secie wciąż miałam szansę z Igą Świątek Do momentu rozpoczęcia drugiego seta Niemka miała bezbłędny bilans w US Open. We wcześniejszych pojedynkach odprawiała bez straty seta Amerykankę Sofię Kenin, zawodniczkę z Kazachstanu Julię Putincewą oraz Qinwen Zheng z Chin. Na tym jednak jej dobra passa się skończyła, bo po przedziwnym secie - z siedmioma przełamaniami - lepsza okazała się być w nim Świątek. "W drugim secie znowu nie serwowałam najlepiej, ale wciąż miałam szansę, bo przełamywaliśmy się nawzajem. Gdybym utrzymała podanie przy 3:4 lub 4:5 to mogłabym go nawet wygrać" - podsumowała Niemeier. W trzecim secie Polka wreszcie złapała rytm i nie dała ugrać Niemce nawet gema. Niemeier zapytana na konferencji co mogłaby zrobić lepiej następnym razem, aby dać sobie większe szanse na zwycięstwo, odpowiedziała: "Serwować lepiej. Nawet mimo tego, że przegrałam trzeciego seta 0:6, to był on bardziej zacięty, niż wskazywałby na to wynik. Miałam swoją szansę w drugim gemie, a w piątym objęłam prowadzenie 40:15. Ale taki jest już tenis. Następnym razem oprócz serwisu chciałabym też zagrać bardziej agresywnie w drugim lub trzecim secie. To mogłoby mi pomóc w pokonaniu Igi" - zakończyła. Z Nowego Jorku Tomasz Moczerniuk Zobacz także: Co się dzieje z Igą Świątek? "Pojawia się strach. Zawodzi szacowanie ryzyka"