Iga Świątek wciąż czeka na pierwszy w sezonie turniejowy triumf - Polka nie obroniła tytułów w Dosze, Indian Wells, Madrycie i Rzymie, a z ostatnim turniejem pożegnała się zaskakująco szybko, bo już na etapie trzeciej rundy. Szansa na przełamanie dla zawodniczki, która aktualnie plasuje się na piątym miejscu w rankingu WTA, nadejdzie w Paryżu, gdzie niespełna 24-letnia tenisistka już czterokrotnie wygrywała wielkoszlemowe zmagania. Obrończyni tytułu w pierwszej rundzie dość pewnie pokonała Rebeccę Sramkovą (6:3, 6:3), z kolei w kolejnym meczu zmierzy się z Emmą Raducanu. Podczas konferencji po spotkaniu ze Słowaczką Świątek nie szczędziła ciepłych słów pod adresem swojej następnej rywalki. "To na pewno świetna zawodniczka, która ma świetny forehand. Potrafi też całkiem dobrze wykorzystać swój topspin. Grałyśmy przeciwko sobie już kilka razy i znamy swoje możliwości. Na pewno będę musiała zagrać z nią intensywny tenis" - stwierdziła. Roland Garros. Emma Raducanu doceniła Igę Świątek Świątek i Raducanu o tej pory grały ze sobą cztery razy, każde z tych spotkań wygrała Polka. Po raz ostatni pokonała Brytyjkę w styczniu, kiedy to podczas Australian Open rozbiła ją 6:1, 6:0. I chociaż tenisistka z Raszyna ostatnio nie zachwyca formą, to mistrzyni US Open z 2021 roku nie zamierza jej lekceważyć. Raducanu zwróciła uwagę na jedno - zawodniczki ze ścisłej czołówki podczas wielkoszlemowych turniejów potrafią zagrać na wysokim poziomie, nawet jeśli wcześniej nie błyszczały. "Naprawdę rozkręcają się w tygodniach, które mają znaczenie" - powiedziała podczas konferencji po wygranym meczu z Xinyu Wang. Jak zauważono w relacji z konferencji z udziałem Raducanu, w meczu drugiej rundy presja będzie spoczywała na Świątek, ponieważ Polka broni w Paryżu tytułu. Wie o tym też Raducanu, która zresztą zaznaczyła, że zamierza koncentrować się przede wszystkim na swojej grze. "To mecz, w którym mogę wyjść i sprawdzić tylko siebie i swoje uderzenia" - zaznaczyła. Iga Świątek i Emma Raducanu swój mecz rozegrają w środę 28 maja na korcie Philippe-Chatrier. Polka i Brytyjka zagrają jako trzecie w kolejności od godz. 12. Na relację tekstową na żywo z tego spotkania zapraszamy do Interii.