Podczas pierwszego pojedynku obu tenisistek górą była... Jekaterina Aleksandrowa, która w 2021 roku pokonała w Melbourne Igę Świątek 6:4, 6:2. Polska zawodniczka zrewanżowała się jej po roku w Ostrawie, wygrywając w trzech setach mecz półfinałowy. W wielkim finale liderka rankingu przegrała z reprezentantką gospodarzy - Barborą Krejcikovą. Tym razem Iga Świątek będzie zdecydowaną faworytką. Jekaterina Aleksandrowa ma tego świadomość. Zapytana o Polkę tuż po swoim meczu, milczała przez kilka sekund, zbierając myśli. "To będzie supertrudne zadanie. Trudniejsze już być nie może. Po prostu wyjdę na kort i będę cieszyć się chwilą. Dam z siebie wszystko i zobaczymy, co to da" - stwierdziła w końcu. Zobacz także: Niewiarygodny rekord Igi Świątek. Kosmiczna forma Polki. Polka bije legendy Turniej WTA w Madrycie. Iga Świątek poznała kolejną rywalkę Iga Świątek w trzeciej rundzie pewnie rozprawiła się z amerykańską tenisistką Bernardą Perą, wygrywając 6:3, 6:2. Tym samym liderka światowego rankingu pobiła rekord, jeśli chodzi o występy w turniejach rangi WTA 1000 na mączce, bijąc wielkie legendy tenisa. "Nie powiedziałabym, że było łatwo. Każdy mecz jest tutaj zdradliwy. Cieszę się, że z każdym dniem gram nieco lepiej i łapię swój rytm. Granie przeciwko leworęcznej przeciwniczce nie jest proste. Bernarda Pera wykorzystywała to, ale jestem szczęśliwa, ponieważ pozostałam zdyscyplinowana i skupiona" - przyznała Iga Świątek po niedzielnym meczu, zachwycając się przy tym urokami stolicy Hiszpanii. Mecz polskiej tenisistki z Jekateriną Aleksandrową odbędzie się w poniedziałek w bardzo niefortunnej dla wielu polskich kibiców w porze. Iga Światek wybiegnie na kort po starciu Sebastiana Baeza ze Stefanosem Tsitsipasem, a ich spotkanie rozpocznie się nie wcześniej niż o godzinie 20.00.