Pasmo sukcesów Igi Świątek. Polka jest najlepszą rakietą świata, a w najnowszym notowaniu WTA powiększyła przewagę nad drugą w zestawieniu Anett Kontaveit z Estonii. To wszystko było możliwe dzięki niesamowitej serii 35 zwycięstw z rzędu i niedawnej wygranej w Roland Garros. Po triumfie we Francji tenisistka wzięła udział w tradycyjnej sesji zdjęciowej i wywołała niemałe zamieszanie. Jak informowała Polska Agencja Prasowa, wiele osób starało się przedrzeć przez kordon ochrony i dostać do Igi, by otrzymać od niej autograf. Furorę na całym świecie zrobiła też przemowa Świątek tuż po zwycięstwie nad Coco Gauff. Sportsmenka zwróciła się do Ukraińców. "Chcę na koniec powiedzieć coś do Ukraińców. Bądźcie silni. Wojna wciąż trwa. Od mojej przemowy w Doha przy każdym kolejnym turnieju mam nadzieję, że sytuacja będzie inna. Staram się wspierać Ukrainę. Do zobaczenia za rok" - mówiła. Jej wypowiedź głośnym echem odbiła się również w Rosji. Tamtejsze media prześcigają się w oczywistych manipulacjach. Zapatrzona w Rafaela Nadala. Ile może potrwać dominacja Igi Świątek? Rosyjski portal zmanipulował wypowiedź Igi Świątek o Ukrainie. Usunęli znaczące słowa i jeszcze się chwalą Granice przekroczyli dziennikarze serwisu Championat.com, którzy przytoczyli słowa Polki, lecz dokonali bardzo znaczących zmian w tekście (m.in. zlikwidowali słowo "wojna"). I jeszcze to uwypuklili, by nikt nie miał wątpliwości, jak odbierają stanowisko Igi. "Chciałabym zaapelować do Ukraińców. Trzymajcie się mocno, wojskowa operacja specjalna (sformułowanie zostało zmienione zgodnie z oficjalnym stanowiskiem Federacji Rosyjskiej) wciąż trwa" - przywołali "wypowiedź" Świątek. Na tym nie poprzestali. Iga jasno mówiła, że "stara się wspierać Ukrainę". Rosjanie sformułowanie skonstruowali tak, by uniknąć tak zdecydowanego postawienia sprawy i usunęli słowo "Ukraina". "Od czasu mojego pierwszego wystąpienia na temat Ukrainy w Doha (w lutym) mam nadzieję, że następnym razem, gdy będę miał okazję się wypowiedzieć, sytuacja zmieni się na lepsze. Nadal mam taką nadzieję i staram się wspierać tak bardzo, jak tylko mogę" - "zacytowali". Roland Garros. Iga Świątek będzie miała ciężej?