Mecze z udziałem Igi Świątek cieszą się zawsze dużym zainteresowaniem. Nie inaczej było tym razem. Raszynianka jest obecnie w gazie i z turnieju na turniej pokazuje, że nie bez powodu jest liderką rankingu WTA. Po rewelacyjnych rozgrywkach w Stuttgarcie, przyszedł czas na Madryt. W stolicy Hiszpanii nasza najlepsza tenisistka zameldowała się w finale imprezy. Decydujący mecz przegrała jednak z Aryną Sabalenką. O ile teraz Iga ma szansę znów powalczyć o cenne trofeum w Rzymie, o tyle jej rywalka już na etapie drugiej rundy pożegnała się z turniejem. W piątek (12.05) Świątek poradziła sobie bez przeszkód z Anastazją Pawluczenkową, wygrywając całe spotkanie 6:0, 6:0. Mecz trwał godzinę i sześć minut. "Lubię tu grać, fajnie jest wrócić do Włoch. Czerpię doświadczenia z poprzednich występów, ale szczerze powiedziawszy, traktuję turniej w Rzymie jak nową przygodę. Nie chcę poczuć się zbyt pewna siebie, muszę być przygotowana na każdy scenariusz" - mówiła raszynianka po zwycięstwie do kamery. Wyczyny Świątek i bolesna porażka Pawluczenkowej nie uszły uwadze Rosjanom, którzy nie zamierzali ukrywać, że ich reprezentantka nie była faworytką tego spotkania. Rosjanka rozbita w pył. Świątek czekała na taki triumf od miesięcy Iga Świątek ekspresowo zameldowała się w kolejnej rundzie. Rosjanie tak skomentowali ten mecz Serwis "Championat" podkreślił, że 31-latka "nie mogła nic zrobić" w pojedynku z Polką. Szczególnie zwrócono uwagę na pierwszy set, w którym dominowała liderka WTA. Dziennikarze tłumaczyli wpadkę Rosjanki tym, że obie zawodniczki są teraz na różnym etapie swojej kariery. "Pawluczenkowa prawie całkowicie opuściła sezon 2022 z powodu kontuzji kolana, natomiast Iga Świątek od roku jest numerem jeden na kortach" - napisano. Dodano również, że na razie raszynianka nie powinna zaprzątać sobie głowy najgroźniejszą rywalką, Aryną Sabalenką, ponieważ Białorusinka sensacyjnie odpadła z turnieju. "Świątek jest teraz w bardzo dobrej formie. Pokonuje prawie wszystkich rywali na korcie. Na glinie nie daje im żadnych szans" - mówił finalista Pucharu Davisa z 1995 roku, Andriej Czesnokow, cytowany przez rosyjskie media. Świątek rusza po obronę tytułu w Rzymie. Jak dobrze pamiętasz jej występy we Włoszech? [QUIZ]