Przewaga Igi Świątek w rankingu WTA wciąż jest olbrzymia. Nad drugą Aryną Sabalenką Polka ma ponad cztery tysiące punktów przewagi. Mimo to kolejne miesiące mogą być kluczowe w walce o prymat. "Tennis World" sugerował, że zwyciężczyni Australian Open, jeśli rzecz jasna utrzyma dyspozycję z początku sezonu, może wyprzedzić Polkę. Iga Świątek straci prowadzenie w rankingu WTA? Rosjanie ostrzegają Do podobnych wniosków doszli dziennikarze rosyjskiego "Championatu", którzy ostrzegają Świątek i piszą o trzech "dzwonkach alarmowych" dla Polki, czyli porażkach w turniejach WTA Finals, United Cup i Australian Open. Rosjanie poszli nawet dalej i już typują, kto może zastąpić Polkę na szczycie. Podają dwa nazwiska, Sabalenki i Ons Jabeur, choć zaznaczają, że wszystko jest nadal w rękach Igi Świątek. Dwie pretendentki muszą liczyć na kolejne wpadki naszej tenisistki. Jeśli aktualna liderka będzie nadal prezentować się tak, jak na początku sezonu, może stracić prowadzenie w rankingu. Jeśli nie, Białorusinka i Tunezyjka obejdą się smakiem. To wszystko jednak tylko dywagacje. Warto docenić formę Sabalenki i jej powtarzalność, solidność Ons Jabeur już od dłuższego czasu robi wrażenie, ale trzeba pamiętać, że jednak wpadka Świątek nie oznacza, że Polka zapomniała, jak się gra w tenisa. Nadal to ona jest liderką rankingu WTA, a poprzednie 12 miesięcy to był prawdziwy pokaz jej ogromnego talentu. I wcale nie jest powiedziane, że kolejne turnieje nie będą znów należeć do niej. A ostrzeżenia ekspertów, czy to z Rosji czy z innych państw, nie będą mieć większego znaczenia.