Po wybitnym sezonie 2022 w wykonaniu Igi Świątek stało się jasne, że Polce będzie niezmiernie trudno dorównać osiągnięciom, jakie zdobyła podczas ówczesnej kampanii. Mimo to Polka rozegrała kolejny znakomity sezon, kończąc go serią 11 wygranych spotkań z rzędu i dwóch niezwykle cennych trofeów, które pozwoliły jej wrócić na tron w kobiecym tenisie. Robert Makłowicz podczas wywiadu dla "Sport.pl" został zapytany o moment roku w polskim sporcie. Znany krytyk kulinarny bez wahania wskazał, że dla niego najważniejszymi wydarzeniami były sukcesy Igi Świątek. Sam przyznał jednak, że nieczęsto zdarza mu się śledzić całe spotkania, gdyż generują one niezwykłe emocje. "Oglądałem kilka ważnych spotkań Igi, ale muszę się przyznać, że bardzo rzadko oglądam jej całe pojedynki, ponieważ bardzo się denerwuję!" - powiedział. Później 60-latek zabrał głos także na temat tiramisu, czyli ulubionego deseru najlepszej tenisistki świata. Pierwotnie Makłowicz nie miał pojęcia, że Świątek przepada za tym deserem, ale gdy dowiedział się o tym fakcie, szybko odniósł się do tej kwestii i zaopiniował go. Świątek zachwycona wypowiedzią Makłowicza. Skomentowała jego słowa Chociaż Iga ma obecnie napięty grafik ze względu na podróż ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich (gdzie brała udział w pokazowych rozgrywkach World Tennis League razem z Hubertem Hurkaczem) do Perth na otwarcie nowego sezonu, to znalazła czas, by skomentować wypowiedź krytyka kulinarnego. Polka zamieściła w tym celu relację na swoim Instagramie, dodając kilka słów od siebie. Pod cytatem z wypowiedzi Makłowicza dodała jeszcze reakcję "TAK", sugerując w ten sposób, że bardzo cieszy ją taka recenzja ze strony 60-latka. Przed Igą Świątek miesiąc występów w Australii. Już 30 grudnia rozpocznie zmagania podczas United Cup. Punktem kulminacyjnym tej części sezonu będzie pierwszy turniej wielkoszlemowy w 2024 roku, czyli Australian Open. Rozgrywki w Melbourne rozpoczną się 14 stycznia.