Iga Świątek podczas wielu meczów i czasach współpracy z Tomaszem Wiktorowskim lubiła zwracać się do swojego trenera po porady, gdy coś na korcie nie wychodziło. Wystarczy przypomnieć sytuację z Australian Open 2024 i przegranego spotkania z Lindą Noskovą. Tamten mecz Polce się nie układał i zmierzała do bardzo bolesnej porażki. W pewnym momencie nadarzyła się jednak okazja na krótką rozmowę z Tomaszem Wiktorowskim na trybunach. Koniec spekulacji. Plotki narastały od tygodni. Wiktorowski nigdy nie zaprzeczył Były już szkoleniowiec naszej gwiazdy powiedział ledwie kilka słów i gra Świątek przynajmniej tymczasowo uległa zmianie. Ostatecznie ówczesna liderka rankingu WTA i tak przegrała z młodą Czeszką, ale w nieco lepszym stylu, niż mogłoby się w pewnym momencie wydawać. Takich scen z udziałem Polki i jej byłego szkoleniowca było więcej. Często podobne obrazki oglądamy także w przypadku Carlosa Alcaraza, który, choć już niezwykle utytułowany, to wciąż miewa swoje problemy. Rewolucja w tenisie. Off-court coaching dozwolony Wówczas, gdy tylko się da, zwraca się do swojego trenera Juana Carlosa Ferrero o porady dotyczące jego tenisa. Do tego sezonu nie mógł tego robić w każdej sytuacji, bo tzw. off-court coaching nie był dozwolony w każdym momencie, a tak naprawdę jedynie podczas turniejów drużynowych, jak United Cup. Od nadchodzącego roku ta sytuacja się zmienia. "W następstwie większości głosów delegatów Krajowego Stowarzyszenia na Walnym Zgromadzeniu ITF 2024 w Hongkongu, Regulamin gry w tenisa ITF zostanie zmieniony, aby umożliwić off-court coaching podczas meczów poza kortem od 1 stycznia 2025 r." - przekazała Międzynarodowa Federacja Tenisowa (ITF) w oficjalnym komunikacie. Na nic apele Świątek, dramat tenisistek wciąż nie ma końca. "Totalnie niezrozumiałe" - To trwało w formie próbnej od 2017 r. Ludzie, którzy oglądali ten sport, szczególnie w ciągu ostatnich dwóch lat, widzieli to na wielu poziomach. Zebraliśmy informacje zwrotne od wszystkich kluczowych interesariuszy, w tym zawodników, trenerów i sędziów głównych. Gracze uznali, że jest to pozytywna zmiana i sprawia, że turnieje są dla nich bardziej interesujące - wytłumaczył dla oficjalnej strony ITF Stuart Miller, dyrektor wykonawczy federacji ds. uczciwości i legalności. Co to w praktyce oznacza dla Igi Świątek i jej rywalek, a także Huberta Hurkacza? Można to opisać dość prosto. Od teraz w każdej możliwej przerwie, nawet między gemami polskie gwiazdy tenisa będą mogły podchodzić do swoich szkoleniowców i korzystać z ich rad. ITF zaznacza jednak, że każda federacja przed poszczególnymi turniejami będzie decydować, w jakim stopniu coaching będzie dozwolony i jaka będzie jego forma. Wszystkiego będziemy dowiadywać się tak naprawdę w praktyce.