Iga Świątek pokonała Ons Jabeur w dwóch setach i z dorobkiem trzech wygranych pewnie awansowała do półfinału WTA Finals 2023, w którym zmierzy się z Aryną Sabalenką. Po rywalizacji Polki z Tunezyjką jak zwykle pojawiło się kilka ciekawostek, które odnotowało na platformie twitter.com tenisowe konto Opty, firmy zajmującej się statystykami sportowymi. Najważniejszą kwestią jest raczej rekord życiowy naszej rodaczki - w tym roku kalendarzowym wygrała już 66 meczów, nigdy wcześniej nie osiągnęła takiego pułapu. Ostatnią zawodniczką na poziomie "66+" była Serena Williams w 2013 r. (79 zwycięstw). Na drugim miejscu w tegorocznym zestawieniu jest Jessica Pegula (56), na trzecim Aryna Sabalenka (55), a na czwartym Coco Gauff (50). WTA Finals 2023. Iga Świątek dołączyła do Szarapowej, Sereny Williams i Switoliny Pozostałe dwie ciekawostki dotyczą już wyników w samych WTA Finals, które od 2003 roku z formatu 16-osobowej drabinki przeszły na dwie grupy po cztery tenisistki. Po raz czwarty od tamtej chwili zdarzyło się, by ktokolwiek wygrał komplet meczów grupowych tego turnieju przez dwa lata z rzędu. Polka w tym roku pokonała Jabeur, Marketę Vondrousovą i Coco Gauff, a w zeszłym Darię Kasatkinę, Carolinę Garcię i także Gauff. Wcześniej wspomnianej sztuki dokonały tylko Maria Szarapowa (2006-07), Serena Williams (2012-13) i Elina Switolina (2018-19). "Top" - oceniła krótko Opta. Świątek właśnie wywalczyła awans do półfinału, robiąc to z trzecią najmniejszą liczbą straconych gemów po drodze. Oddała ich czternaście. W zeszłym roku było ich trzynaście, a liderką tego rankingu pozostaje Justine Henin, która w 2007 r. obroniła tytuł. W grupie przegrała zaledwie jedenaście gemów. Rywalizowała wtedy z Anną Czekwetadze, Jeleną Janković i Marion Bartoli.