Iga Świątek przystępowała do finału z Jasmine Paolini jako zdecydowana faworytka. Nasza tenisistka, mimo że jest o pięć lat młodsza od Włoszki, posiadała znacznie większe doświadczenie w tego typu starciach. Polka rywalizowała o swój trzeci z rzędu tytuł w Paryżu. W ten sposób mogła się zapisać jako 10. tenisistka w historii Roland Garros, która ma na swoim koncie co najmniej cztery trofea wywalczone w grze pojedynczej w stolicy Francji. 28-letnia Paolini, mająca polskie korzenie, okazała się sensacją całych zmagań w stolicy Francji. W ćwierćfinale po trzysetowym boju wyeliminowała Jelenę Rybakinę, a już sam udział w wielkim finale zagwarantował Jasmine awans na 7. miejsce w rankingu WTA od najbliższego poniedziałku. W ten sposób po raz pierwszy w karierze zamelduje się w czołowej "10" kobiecego notowania. Włoszka brylowała jednak nie tylko w singlu. Wciąż zachowywała szansę na dublet, bowiem w piątek wywalczyła też awans do finału w grze deblowej. Najpierw przyszedł jednak czas na pojedynek o trofeum z raszynianką. Zacięty początek meczu, później Świątek poszła jak po swoje. Polka z kolejnym tytułem Roland Garros Mecz rozpoczynał się od serwisu liderki rankingu WTA. Chociaż wygrała gema do 30, to Paolini już na wstępie pokazała, że dobrze weszła w spotkanie. W kolejnym gemie Włoszka obroniła break pointa i wyrównała stan rywalizacji. Chwilę później to Jasmine doczekała się okazji na przełamanie. Iga popełniła wyraźny błąd z forehandu i straciła własne podanie. Polka jednak świetnie zareagowała na moment kryzysu. Już po kilku minutach wyrównała na 2:2 i zaczęła dominować na korcie. W szóstym gemie Włoszka popełniła podwójny błąd przy break poincie i zrobiło się już 4:2. To nie był koniec problemów 28-latki, która znacznie obniżyła loty po znakomitym początku meczu. Raszynianka dołożyła jeszcze dwa gemy i wygrała premierową partię 6:2. Obrazki z pierwszego seta przełożyły się także na kolejnego. Świątek kontynuowała wspaniałą grę, a Paolini nie miała argumentów, by przeciwstawić się tak grającej liderce rankingu WTA. Iga wygrała drugiego, bardzo zaciętego gema, a potem ruszyła kolejna lawina punktów na korzyść raszynianki. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 6:2, 6:1. Od stanu 1:2 w pierwszym secie Polka wygrała łącznie 10 gemów z rzędu. Tym samym nasza tenisistka zdobyła już piąte wielkoszlemowe trofeum w zawodowej karierze i stała się pierwszą zawodniczką od 2007 roku, która wygrała trzy razy z rzędu w Paryżu. Ostatnio tej sztuki dokonała Justine Henin. Dokładny zapis relacji z meczu Iga Świątek - Jasmine Paolini jest dostępny TUTAJ.