Iga Świątek w znakomitym stylu rozpoczęła swoją tegoroczną przygodę z turniejem WTA 1000 w Miami. W drugiej rundzie nasza tenisistka pokonała Camilę Giorgi 6:1, 6:1. Polka kontrolowała przebieg spotkania od początku do samego końca. Rywalka sama stworzyła sobie problemy już w pierwszym gemie, popełniając cztery podwójne błędy serwisowe. Później została zdominowana przez liderkę rankingu WTA. W trzeciej fazie zmagań na 22-latkę czekała ponownie Linda Noskova. Ponownie, bowiem obie zagrały ze sobą w tym sezonie już dwukrotnie i to w tej samej rundzie. Najpierw podczas Australian Open Czeszka niespodziewanie pokonała naszą reprezentantkę, ale dwa tygodnie temu Świątek wzięła srogi rewanż w WTA 1000 Indian Wells. W drugim secie raszynianka nie straciła ani jednego gema. Niewykorzystane szanse Świątek w pierwszym secie. Triumf Czeszki po tie-breaku Liderka rankingu WTA rozpoczęła spotkanie w wymarzonym stylu. Najpierw wygrała swoje podanie do zera, a chwilę później udało jej się przełamać Czeszkę. Wydawało się, że Świątek swobodnie zmierza na prowadzenie 3:0, ale wtedy nastąpił zwrot akcji w gemie. Od stanu 40-15 nasza tenisistka nie zdobyła już ani jednego punktu. Chwilę później nastąpiła krótka przerwa, gdyż pojawiły się drobne opady deszczu. Na szczęście nie trwało to zbyt długo i po kilku minutach zawodniczki mogły wrócić do gry. Noskova, która wydawała się nieco przygaszona na początku spotkania, wyraźnie się rozochociła po odrobieniu straty przełamania i szybko wyrównała na 2:2. Po chwilowym kryzysie Iga znów przystąpiła do natarcia. Wygrała trzy gemy z rzędu i wyszła na prowadzenie 5:2. Nie był to jednak koniec emocji w pierwszym secie. W dziewiątym gemie, gdy Świątek serwowała po zwycięstwo w inauguracyjnej partii, zabrakło Polce pierwszego serwisu. Noskova wykorzystała to doskonale i przełamała naszą tenisistkę. Po chwili znów nastąpiła przerwa z powodu drobnego deszczu, ale tym razem trwała ona jeszcze krócej. Gdy tenisistki wróciły na kort, Czeszka wyrównała na 5:5. Ostatecznie o losach seta decydował tie-break. Początek należał do Noskovej, ale to Iga jako pierwsza miała piłkę setową przy stanie 6-5. Posłała świetne drugie podanie, ale potem popełniła wyraźny błąd z forehandu. Gdy Linda wyszła na prowadzenie 7-6, nasza tenisistka zagrała kapitalny return. Końcówka należała jednak do 19-latki. Najpierw posłała asa, a chwilę później zamknęła partię rezultatem 7:6(7) dzięki kapitalnemu zagraniu w samą linię. Szarpana gra, ale udało się odwrócić losy meczu. Świątek znów pokonuje Noskovą Świątek doskonale wykorzystała przerwę między setami, by nieco ochłonąć. Już w pierwszym gemie drugiej partii znalazła sposób, by przełamać rywalkę, a chwilę później potwierdziła przewagę przy swoim podaniu. W piątym gemie udało się ponownie przełamać serwis Czeszki, a potem zrobiło się już 5:1. Wydawało się, że Świątek opanowała już sytuację na korcie. Grała o wiele spokojniej, a u Noskovej pojawiały się pierwsze oznaki frustracji. W kolejnych minutach nastąpił jednak zwrot akcji. Polka wyraźnie wytrąciła się z dobrego rytmu, a Linda poczuła, że nie ma nic do stracenia. Konsekwentnie odrabiała straty i miała nawet break pointa na 5:5. Na szczęście w ostatniej chwili Iga znów przechyliła szalę na swoją korzyść i wygrała seta 6:4, doprowadzając do decydującej partii. Liderka rankingu WTA miała okazję, by przełamać już na początku trzeciej partii, ale wówczas Czeszka jeszcze się wyratowała. W piątym gemie Świątek doczekała się jednak kolejnych break pointów. Przy drugiej szansie Noskova popełniła wyraźny błąd. Kilka minut później było już 4:2 dla naszej tenisistki. Ostatecznie udało się zamknąć spotkanie rezultatem 6:7(7), 6:4, 6:4. W ostatnim gemie nie zabrakło jednak emocji, bowiem Iga musiała wracać ze stanu 0-40. W meczu o awans do ćwierćfinału WTA 1000 w Miami rywalką polskiej zawodniczki będzie Jekaterina Aleksandrowa, która pokonała Anastazję Pawliuczenkową po trzysetowym starciu. Tym samym dojdzie do kolejnego pojedynku pomiędzy Polką i Rosjanką w tym sezonie. Spotkanie odbędzie się w nocy z poniedziałku na wtorek nie przed godz. 1:30 czasu polskiego. Dokładny zapis relacji z meczu Iga Świątek - Linda Noskova jest dostępny TUTAJ.