W piątek Iga Świątek rozegrała swój trzeci mecz podczas tegorocznego US Open. Polska tenisistka nie miała litości dla swojej wielkiej przyjaciółki, pokonując Kaję Juvan 6:0, 6:1. Tak ogromna przewaga liderki światowego rankingu sprawiła, że reprezentantka Słowenii postanowiła w wymowny sposób świętować jedynego gema, jakiego zdołała "wyrwać" naszej reprezentantce. Iga Świątek ogłosiła wielką zmianę. I nagle wypaliła: O mój Boże US Open. Iga Świątek apeluje w sprawie "tajemniczego wirusa" Po spotkaniu podczas konferencji prasowej Iga Świątek podniosła kwestię "tajemniczego wirusa", którego fatalne skutki można było dostrzec podczas tegorocznej edycji US Open. Niektórzy z uczestników turnieju zgłaszali nietypowe problemy zdrowotne, objawiające się między innymi gorączką, osłabieniem oraz wymiotami. Podczas jednego ze swoich spotkań pomocy medycznej potrzebował między innymi Hubert Hurkacz. Zastanawiano się więc, czy in on nie padł ofiarą infekcji. Wypowiadająca się z pozycji liderki rankingu WTA Iga Świątek zaapelowała, by tenisiści oraz tenisistki, którzy nie są do końca zdrowi, zakładali maseczki lub w inny sposób zapobiegali ewentualnemu rozprzestrzenianiu się epidemii. Niebywałe wyznanie Igi Świątek na temat rywalki. Rzadko padają takie słowa Iga Świątek przygotowuje się teraz do walki o awans do ćwierćfinału US Open. W czwartej rundzie Polka zagra z Jeleną Ostapenko, która pokonała w piątek 4:6, 6:3, 6:3 reprezentantkę Stanów Zjednoczonych - Bernardę Perę. 22-latka będzie mogła zrewanżować się łotewskiej tenisistce, z którą wciąż nie wygrała w profesjonalnej karierze, notując przy tym trzy porażki.