Iga Świątek zabłysnęła w Nowym Jorku, wygrywając w finale US Open z Ons Jabeur 6-2, 7-6. Zarówno Polka, jak i Tunezyjka spotkają się ponownie podczas WTA Finals w Teksasie. "Turniej mistrzyń" zaplanowano w dniach 31 października - 7 listopada. Później reprezentantki Polski z Igą Świątek na czele wystąpić mają w turnieju Billie Jean King Cup. I tu właśnie zaczynają się schody. Iga Świątek wróci za ocean. Polka na liście dużego turnieju Co z występem Igi Świątek na Billie Jean King Cup? Turniej drużynowy BJKC ma rozpocząć się 8 listopada. Oznacza to, że Iga Świątek miałaby jedynie kilkanaście godzin na podróż z Ameryki do Europy. Z takiego obrotu spraw nie szczególnie zadowolony jest ojciec tenisistki, Tomasz Świątek. 58-latek w rozmowie "Gość Radia ZET" otwarcie przyznał, co sądzi o tej sytuacji. Tymi tematami dowodzi Tomek Wiktorowski, to oni z Igą podejmą decyzję, co zrobią. Powiem uczciwie, że to niekorzystny układ, bo jeden dzień na przeskok do Europy. Jako rodzic widzę to trochę marnie - powiedział. 13 września na wniosek Polskiego Związku Tenisowego, szef IFT poinformował, że reprezentacja Polski swoje występy w Glasgow rozpocznie dopiero 9 listopada. Redaktor portalu "Sport.pl" Dominik Senkowski stwierdził jednak, że jeden dzień w tym przypadku niewiele zmienia. "Absurdalny brak porozumienia między organizacjami zarządzającymi światowym tenisem. Niestety bez Igi Światek występ dla Polek będzie bardzo bardzo trudny" - napisał. "Iga Świątek zawsze będzie czuć oddech na plecach. To nie jest spacerek"