Iga Świątek powraca do Indian Wells jako zdobywczyni tytułu z 2022 roku. Przed rokiem na amerykańskich kortach polska tenisistka dotarła aż do półfinału, w którym przegrała z późniejszą triumfatorką - Jeleną Rybakiną. Tym razem, by powtórzyć ten wyczyn, liderka światowego rankingu będzie musiała pokonać bardzo trudną drabinkę, pełną wymagających rywalek. Polka rozpocznie zmagania od drugiej rundy, w której zmierzy się z Danielle Collins lub Eriką Andriejewą. Później Iga Świątek może trafić na Lindę Noskovą, która wyeliminowała ją z tegorocznej edycji wielkoszlemowego Australian Open. Po tej samej stronie drabinki co nasza tenisistka znalazły się także między innymi Jelena Rybakina oraz Jelena Ostapenko. WTA w Indian Wells. Iga Świątek musi "włączyć najwyższy bieg" Sytuację w drabince tuż przed rozpoczęciem turnieju WTA w Indian Wells przeanalizowali eksperci Eurosportu. Nie mają oni wątpliwości, że przed Igą Świątek niezwykle trudne zadanie, a Polka nie ma wyjścia i od początku musi grać na najwyższych obrotach. I dodali: - Iga Świątek spisywała się wyśmienicie w lutym przez co odbiła się po szybkim odpadnięciu z Australian Open. Teraz będzie musiała wrzucić najwyższy bieg od początku turnieju w Indian Wells. Jak zaznaczono, kwestia końcowego triumfu może rozegrać się pomiędzy "wielką czwórką", w skład której wchodzą obecnie: Iga Świątek, Aryna Sabalenka, Jelena Rybakina oraz Cori "Coco" Gauff. A każda z tych zawodniczek ma mocne strony i zalety, które mogą przechylić szalę na jej korzyść. - Trudno uznać, która z czterech gwiazd jest faworytką. Aryna Sabalenka była niezwykle dobra, triumfując w Australian Open, ale potem wracając do gry w Dubaju przegrała z Donną Vekić. Iga Świątek błyszczała w lutym po porażce w Melbourne, podczas gdy Jelena Rybakina na najwięcej zwycięstw (17) w tym sezonie w całym tourze WTA. Coco Gauff nie weszła jeszcze w tym sezonie na poziom pozostałej trójki, ale podczas Australian Open dotarła do półfinału i nieźle trafiła z drabinką w Indian Wells - czytamy. Jasna wiadomość dla Igi Świątek, nie ma złudzeń. Aryna Sabalenka może mieć problem