Poruszenie w Londynie, Świątek w centrum zamieszania. Anglicy już wydali werdykt
Niemałe poruszenie wywołały w Londynie sensacyjne wyniki spotkań 1. rundy Wimbledonu. Z turniejem już na starcie pożegnały się m.in. Jelena Ostapenko, Jessica Pegula, Paula Badosa, czy Coco Gauff. Tym samym sprawy zaczęły przybierać dobry obrót dla Igi Świątek. W końcu odpadło jej wiele groźnych rywalek. Wobec ustaleń Anglików Polka znalazła się w centrum zamieszania. Ci wydali już nawet zaskakujący werdykt.

Po raz pierwszy w historii Wimbledonu dwie z trzech najwyżej rozstawionych na turnieju zawodniczek odpadły już w 1. rundzie. Jessica Pegula i Coco Gauff nie zagrożą już Idze Świątek w Londynie. Podobnie jak Jelena Ostapenko, czy Paula Badosa. Wszystkie te gwiazdy nie poradziły sobie w 1/64 finału.
Wimbledon. Pierwsza runda pełna sensacji. Wielkie gwiazdy poza turniejem
Dobry start w rozgrywkach zanotowała za to Świątek, która pokonała 7:5, 6:1 Polinę Kudiermietową. O ile w pierwszym secie Rosjanka sprawiła Polce problemy, o tyle druga partia była już popisem ze strony 24-latki.
Sensacyjne wpadki topowych tenisistek obróciły niemal do góry nogami scenariusze, jakie Brytyjczycy snuli przed rozpoczęciem Wimbledonu. Wówczas szanse Świątek na sukces nie były wyceniane zbyt wysoko. W tej materii doszło do zwrotu akcji.
Anglicy wydali werdykt ws. Igi Świątek. Nastąpił zwrot akcji
W opinii dziennikarzy portalu "Tennis365" bardzo realne jest, że Iga dotrze przynajmniej do półfinału zmagań, w którym jej przewidywaną rywalką jest Mirra Andriejewa. Oczywiście wszystko pod warunkiem, że żadnej z gwiazd nie przytrafią się niespodziewane wpadki.
Półfinał Andriejewa - Świątek wciąż jest możliwy, a triumfatorka zmierzy się prawdopodobnie w finale z Sabalenką
"Andriejewa wciąż ma szansę na spotkanie w 4. rundzie z rozstawioną z numerem 10 Emmą Navarro. Pierwotnie zakładano, że w ćwierćfinale mogłaby zagrać z Jessicą Pegulą (nr 3), jednak ta odpadła z turnieju. Z rywalizacji wyeliminowana została również Karolina Muchova (rozstawiona z numerem 15), co sprawia, że teraz potencjalną przeciwniczką staje się Jekaterina Aleksandrowa. Z kolei w części drabinki, w której znajduje się Świątek, nie odnotowano większych sensacji - nadal możliwy jest jej mecz z Jeleną Rybakiną (nr 11), triumfatorką Wimbledonu z 2022 roku. Jeśli uda jej się wygrać to starcie, kolejne rundy mogą okazać się dla niej nieco mniej wymagające" - czytamy w uzasadnieniu na stronie "tennis365.com".
Najbliższą rywalką reprezentantki Polski będzie Caty McNally. Do tej pory tenisistki miały okazję mierzyć się dwukrotnie. W 2018 roku górą była Amerykanka, ale już w roku 2022 w Ostrawie triumfowała raszynianka. Mecz zaplanowano na czwartek 3 lipca.


