Iga Świątek z pewnością dostarczyła sporą dawkę emocji wszystkim fanom tenisa. Polce w ćwierćfinale przyszło zmierzyć się z Danielle Collins, a więc bardzo doświadczoną i niezwykle nieprzewidywalną rywalką. Co prawda liderka światowego rankingu pierwszy set wygrała, w drugim jednak pojawiły się spore problemy, które Amerykanka wykorzystała bez wahania i doprowadziła do remisu w setach. Triumfatorkę pojedynku postaliśmy dopiero w trakcie trzeciego seta. Wówczas niespodziewanie z meczu wycofała się Collins, która nieco wcześniej poprosiła o przerwę medyczną. Po kreczu amerykańskiej tenisistki Iga Świątek awansowała do półfinału olimpijskiego turnieju. Gwiazdor "przyłapany" na meczu Świątek. Przybył... w celach służbowych Eksperci przemówili po meczu Igi Świątek z Danielle Collins. Jedni są zachwyceni, inni wręcz przeciwnie Polsko-amerykańskiej batalii z zapartym tchem przyglądali się eksperci i dziennikarzy. Jeszcze w trakcie meczu Igi Świątek i Danielle Collins w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo komentarzy. "Na początku pisałem o koncercie Igi Świątek. Z przebiegu dotychczasowego meczu wychodzi na to, że Iga Świątek miała tu tylko support, a po niej instrumenty rozłożyła kapela pod nazwą Danielle Collins. Wielki powrót Amerykanki. Co za mecz o półfinał igrzysk" - swoimi przemyśleniami podzielił się także wysłannik Interii, Artur Gac. "Ten strzał w ciało dosłownie i w przenośni obudził Igę" - przyznał Bastien Fachan, nawiązując do sytuacji z końcówki drugiego seta, kiedy to Iga Świątek została z impetem trafiona piłką przez Amerykankę. Prowadzący Tennis Weekly Podcast zwrócili natomiast uwagę na rosnące napięcie pomiędzy Polką a Amerykanką. "Mecz Igi Świątek - Danielle Collins stał się swego rodzaju farsą. Świątek zrobiła sobie dłuższą przerwę, zatrzymując rozpędzoną Collins (zgodnie z regulaminem). Collins nie jest zadowolona z tego, że Świątek kazała jej czekać na serwis. Teraz Collins poprosiła o przerwę medyczną przed serwisem Świątek" - Jeszcze przed końcem trzeciego seta Danielle Collins zdecydowała się wycofać z dalszej rywalizacji i przy stanie 4:1 w trzecim secie skreczowała. Tym samym Iga Świątek awansowała do półfinału olimpijskiego turnieju. "Iga Świątek została pierwszą polską zawodniczką w historii, która dotarła do półfinału igrzysk olimpijskich w grze pojedynczej. Będzie miała szansę przywieźć do domu medal dla Polski" - przekazał tuż po kreczu Amerykanki The Tennis Letter. Francuskie media także skomentowały awans naszej tenisistki do półfinału. "Królowa Świątek. Polska Iga Świątek kontynuuje swoją podróż w Paryżu po tym, jak wykorzystała krecz Danielle Collins w trzecim secie. W kolejnej rundzie czeka ją wspaniały pojedynek z Qinwen Zheng" - przekazał portal AceTennis. Iga Świątek w półfinale turnieju olimpijskiego zmierzy się z Chinką Qinwen Zheng. Relację "na żywo" z tego spotkania śledzić będzie można na stronie Interii. Iga Świątek przeraźliwie wygwizdana. Gorszące obrazki w Paryżu