Warto przypomnieć, że Iga Świątek wskoczyła na pierwsze miejsce w rankingu WTA po tym, jak Ashleigh Barty dość nieoczekiwanie zakończyła karierę. Australijka uznała, że tenis już nie jest dla niej najważniejszy i postanowiła poświęcić się innym aktywnościom. Jej miejsce na szczycie zajęła Światek i bardzo szybko udowodniła, że zasługuje na nie jak nikt inny. Polka w tym sezonie grała fenomenalnie, wygrała French Open i US Open, a praktycznie w każdej imprezie zachwycała swoją grą. I cały czas powiększała przewagę w rankingu nad największymi rywalkami. Czytaj także: Czekała rok, żeby pokonać Świątek Nic dziwnego, że zachwytów nad nią nie było końca. I nawet Barty, która jak uczciwie przyznaje, nie śledzi już tenisowych turniejów tak dokładnie jak dawniej, nie może wyjść z podziwu dla tego, jak prezentuje się na korcie Iga Świątek. - Jest powiewem świeżego powietrza i całkowicie, zupełnie zdominowała ten sezon. Była o poziom wyżej od reszty, przerastała wszystkich o głowę. To było niesamowite widzieć, jak się rozwinęła! - mówiła Barty cytowana przez brytyjskiego "Guardiana". Australijka przekonuje, że Polkę stać na jeszcze więcej. Barty uważa Świątek za swoją przyjaciółkę i jest przekonana, że przyszłość będzie należeć do niej.