Przed losowaniem Polki były rozstawione z numerem piątym. Trafiły do grupy E wraz z reprezentacjami Szwajcarii i Ukrainy. Turniej kwalifikacyjny z udziałem tych ekip zostanie rozegrany w dniach 10-12 kwietnia. Nie zapadła jeszcze decyzja, które miasto pełnić będzie role gospodarza. Rywalizacja potrwa trzy dni. W dobrze znanym schemacie - dwie konfrontacje singlowe i gra podwójna. Do finałów, które przez trzy kolejne lata będą się odbywać w Shenzhen, awansują tylko triumfatorki każdej z imprez eliminacyjnych. Zaplanowano ich w sumie sześć. Świątek przyszła na konferencję po porażce. Wskazała swój największy problem Iga Świątek przed polską publicznością? Najbliższa okazja nadarzy się w kwietniu Stawkę finalistek uzupełnią Chinki jako gospodynie oraz Włoszki w roli obrończyń tytułu. To oznacza, że w finałowej rozgrywce weźmie udział osiem drużyn. O cztery mniej niż w ubiegłorocznej edycji w Maladze, gdzie Polki dotarły do ścisłego finału. Batalię o prawo gry w Shenzhen śledzić będziemy między turniejami WTA 1000 w Miami i WTA 500 w Stuttgarcie. Trudno je sobie wyobrazić bez udziału Igi Świątek. To zazwyczaj stałe elementy jej kalendarza. Czy raszynianka zechce wziąć udział w eliminacjach BJK Cup? Ta kwestia nie jest jeszcze przesądzona. Polscy kibice już teraz żywią jednak nadzieję, że drugą rakietę świata dane im będzie zobaczyć w akcji na żywo. W czwartek Świątek zakończyła udział w Australian Open. Sen o tytule został przerwany w półfinale. Polka musiała uznać wyższość Amerykanki Madison Keys (14. WTA), ulegając jej 7:5, 1:6, 6:7(8).