W ubiegłym tygodniu Magdalena Fręch po raz pierwszy w tym sezonie zdecydowała się na występ w zawodach rangi ITF. Nasza zawodniczka wystartowała w turnieju ITF 100k w hiszpańskiej gminie Les Franqueses del Valles. Zmagania okazały się niezwykle udane dla polskiej tenisistki. 25-latka urodzona w Łodzi pokonała w sumie pięć zawodniczek i zdobyła trofeum. W meczu o tytuł pokonała legendarną Włoszkę Sarę Errani - finalistkę Roland Garros w singlu z 2012 roku oraz triumfatorkę wszystkich turniejów wielkoszlemowych w grze podwójnej. Finałowy pojedynek okazał się niezwykle zacięty, a losy spotkania rozstrzygnęły się na dystansie trzech setów. Tym samym reprezentantka Polski zagwarantowała sobie awans w rankingu WTA na najwyższe miejsce w karierze. Polka nie kryła swojego zadowolenia w mediach społecznościowych, a z gratulacjami pospieszyła nawet sama Iga Świątek. Magdalena Fręch będzie musiała odłożyć świętowanie historycznego wyniku o... tydzień Jak się jednak okazało... Magdalena Fręch będzie musiała na ten awans jeszcze poczekać. Wszystko ze względu na turniej WTA Elite Trophy, który wrócił w tym roku po czterech latach przerwy. Przypomnijmy, że brała w nim udział Magda Linette, ale poznanianka odpadła z rywalizacji po fazie grupowej, przegrywając z Barborą Krejcikovą i Darią Kasatkiną. W latach 2020-2022, gdy turniej w Zhuhai nie był rozgrywany ze względu na pandemię, ranking w tym przedziale czasowym aktualizowano co tydzień. Na stronie WTA można jednak znaleźć archiwalne zestawienia. Widzimy w nich, że w 2019 roku, kiedy rozegrano ostatnią edycję turnieju pocieszenia dla najlepszych zawodniczek, które nie zakwalifikowały się do WTA Finals, ranking nie był aktualizowany po zakończeniu WTA Elite Trophy, tylko dopiero po rozegraniu WTA Finals. Ten schemat potwierdza także regulamin WTA, który jasno sugeruje, że w przypadku rozegrania WTA Elite Trophy, ranking aktualizowany jest dopiero po rywalizacji dla najlepszych tenisistek danego sezonu, która w tym roku odbywa się w meksykańskim Cancun. Magdalena Fręch będzie musiała zatem jeszcze poczekać na rekordowy skok w rankingu WTA. Najbliższa aktualizacja kobiecego zestawienia nastąpi dopiero 6 listopada. Być może wówczas będziemy jeszcze jeden powód do świętowania, jeśli Idze Świątek uda odzyskać się pozycję liderki po WTA Finals.