W niedzielę rozpoczęła się faza 1/8 finału zmagań singlowych podczas tegorocznego Roland Garros. Już w pierwszym meczu na tym etapie do walki o miejsce w najlepszej "8" stanęła Iga Świątek. Nasza reprezentantka zmierzyła się z Anastazją Potapową. Dla Polki była to znakomita okazja do rewanżu na Rosjance za porażki z czasów juniorskich. Wówczas rówieśniczka raszynianki regularnie triumfowała w starciach z aktualną liderką rankingu WTA. Mecz o miejsce w ćwierćfinale paryskiej imprezy pokazał jednak, jak wiele zmieniło się od tamtego czasu. Potapowa została całkowicie zdominowana przez Świątek. Pierwszy set potrwał zaledwie 19 minut, drugi niemal tyle samo. Na tym poziomie to niespotykane zjawisko. Rosjanka, grając o ćwierćfinał turnieju wielkoszlemowego w seniorskich rozgrywkach, nie była w stanie zdobyć choćby jednego gema. Po 40 minutach zaliczyła tzw. rower, czyli porażkę 0:6, 0:6. Przewaga Igi została doskonale uwidoczniona także w innych statystykach - w pewnym momencie Polka zanotowała serię 18 wymian wygranych z rzędu, a w całym meczu w punktach było 48 do 10 dla raszynianki. Absolutny nokaut. Mecz z Potapową najkrótszym spotkaniem Świątek w karierze. Rekord pobity o 5 minut Statystycy profilu OptaAce na platformie X od razu zainteresowali się tak krótkim czasem trwania starcia z udziałem aktualnej liderki rankingu WTA. Okazało się, że dzisiejszy pojedynek z Anastazją był najkrótszym spotkaniem Świątek w zawodowej karierze. Poprzedni rekord został ustanowiony w 2019 roku, również podczas Roland Garros. Wówczas wynik okazał się jednak bardzo niekorzystny dla wchodzącej dopiero na seniorskie salony Polki. Iga przegrała w czwartej rundzie z Simoną Halep 1:6, 0:6 po zaledwie 45 minutach gry. Rok później nasza tenisistka wzięła efektowny rewanż na Rumunce w tej samej fazie, a potem sięgnęła po pierwszy wielkoszlemowy tytuł. Z kolei dotychczasowym rekordem, jeśli chodzi o najszybsze zwycięstwo raszynianki, był mecz z Karoliną Pliskovą w finale WTA 1000 w Rzymie przed trzema laty. Wówczas Świątek rozprawiła się z Czeszką w zaledwie 46 minut. Wygrała 6:0, 6:0 i zdobyła swój pierwszy tytuł w tzw. tysięcznikach. Teraz naszą tenisistkę czeka starcie z mistrzynią ubiegłorocznego Wimbledonu - Marketą Vondrousovą. Reprezentantka naszych południowych sąsiadów wróciła dzisiaj ze stanu 1:4 w pierwszym secie i pokonała Olgę Danilović 6:4, 6:2. Pojedynek o awans do półfinału Roland Garros 2024 odbędzie się we wtorek. Jutro o awans do tej fazy powalczą m.in. Jelena Rybakina i Aryna Sabalenka. O godz. 11:00 na korcie centralnym zamelduje się Kazaszka, a tuż po niej Białorusinka.