Iga Świątek w sobotnie popołudnie udowodniła, że jest obecnie niekwestionowaną królową mączki. Liderka światowego rankingu finale zmierzyła się z rozstawioną z numerem dwunastym Jasmine Paolini i nie pozwoliła rywalce chociażby pomarzyć o wygranej. W pierwszym secie Włoszce udało się wygrać zaledwie dwa gemy, w drugim natomiast już tylko jeden gem. Takim oto sposobem Polka po 70 minutach gry Iga Świątek pokonała Jasmine Paolini 6:2, 6:1 i po raz trzeci z rzędu wygrała turniej Rolanda Garrosa, zdobywając swoje czwarte trofeum wielkoszlemowe na paryskich kortach i piąte w karierze. Iga Świątek porównana do... papieża, a to jeszcze nie koniec. Co za wyobraźnia Kuba Badach na finale Roland Garrosa z udziałem Igi Świątek. "4 lata temu popłakałem się przed telewizorem, dzisiaj na żywo w Paryżu" Podczas finałowego starcia z Jasmine Paolini nasza zawodniczka mogła liczyć na wyjątkowe wsparcie. Wśród kibiców na trybunach kortu Phillipe’a Chatriera zasiadły bowiem znane postacie ze świata polskiego showbiznesu. Walce 23-latki o kolejne trofeum Wielkiego Szlema przyglądały się m.in. dziennikarki Monika Olejnik i Kinga Rusin. Na meczu z wieloma biało-czerwonymi akcentami nie zabrakło także Kuby Badacha, który do Paryża przyjechał ze swoją małżonką, Aleksandrą Kwaśniewską. Znany polski wokalista i kompozytor tuż po finale w mediach społecznościowych zamieścił poruszający wpis, w którym podzielił się swoimi przeżyciami. "4 lata temu popłakałem się przed telewizorem, dzisiaj na żywo w Paryżu. Dziękuję mojej kochanej żonie, że zabrała mnie w tak emocjonującą podróż. Zobaczenie najlepszej tenisistki świata na żywo to jest coś, co będę pamiętał do końca życia. Iga Świątek po raz czwarty tryumfuje w na kortach Rolanda Garrosa!" - przekazał na swoim profilu na Instagramie. Iga Świątek, podobnie jak inni polscy tenisiści, na paryskie korty powróci już pod koniec lipca. Wówczas walczyć będzie ona o złote medale podczas XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich. Warto podkreślić, że 23-latka rywalizować będzie zarówno w grze pojedynczej, jak i w grze mieszanej. W mikście wystąpi ona u boku Huberta Hurkacza. Szalony pomysł. Chodzi o Paolini. "Będziemy mieli dwie tenisistki w TOP 10"