Partner merytoryczny: Eleven Sports

Pogromczyni Świątek wyjawia kulisy wielkiego triumfu. Ekspert nie kryje zachwytu

Madison Keys na początku 2025 roku napisała historię. Amerykanka, od najmłodszych lat zapowiadana jako wielka gwiazda, dopiero w Melbourne sięgnęła po swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł. W dodatku zrobiła to w wielkim stylu, pokonując po drodze, między innymi, Igę Świątek i Arynę Sabalenkę. Gdy emocje opadły, 29-latka wyjawiła, w jaki sposób radziła sobie z narzucaną na siebie presją, a srebrny medalista olimpijski Tim Henman nie ukrywa, że jej sukces w Australii jest wyjątkowy i szczególnie zapadnie mu w pamięci.

Madison Keys i Iga Świątek
Madison Keys i Iga Świątek/DAVID GRAY / AFP/AFP

Madison Keys w pięknym stylu sięgnęła po swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł w karierze. Tim Henman uważa, że był to jeden z najpopularniejszych triumfów na tego typu turniejach w ostatnich latach.

Niesamowity sukces Keys. "Czułam, że nie jestem w stanie sprostać oczekiwaniom"

Madison Keys niemalże od początku swojej kariery była uznawana za wielki talent. Eksperci wieszczyli jej sukcesy na największych turniejach i miejsce w elicie żeńskiego tenisa. Chociaż Amerykanka notowała pewne sukcesy, przez długi czas nie była w stanie sprostać oczekiwaniom. Przełom przyszedł dopiero w styczniu. To wtedy 29-latka w pięknym stylu wygrała Australian Open. Po drodze Keys zmierzyła się z najsilniejszymi możliwymi rywalkami. W półfinale wyeliminowała drugą rakietę świata, Igę Świątek, a w finale nie dała szans liderce rankingu WTA, Arynie Sabalence. Tym samym wyrównała osiągnięcie Sereny Williams z 2005 roku.

Keys po swoim triumfie postanowiła na chłodno przeanalizować ostatnie tygodnie. Przyznała, że przez zbyt wiele lat nakładała na siebie zbyt wielką presję. "Musiałam spojrzeć w lustro i popracować nad wewnętrzną presją. Od najmłodszych lat czułam, że jeśli nie zatriumfuję podczas Wielkiego Szlema, nie sprostam oczekiwaniom innych ludzi. To był wielki ciężar" - powiedziała 29-latka cytowana przez portal tennis365.com.

Ekspert mówi wprost. Sukces Keys zapadnie w pamięć na lata

"Doszłam do momentu, w którym byłam dumna z siebie i mojej kariery - niezależnie od wielkoszlemowego sukcesu. Nie potrzebowałam tego, żeby czuć, że zasługuję na bycie wymienianą wśród świetnych tenisistek. Wreszcie uwolniłam się od wewnętrznego dialogu. To pozwoliło mi wyjść na kort, pokazać świetną grę i wygrać" - podsumowała Amerykanka.

Pod wielkim wrażeniem wyczekiwanego sukcesu 29-latki jest Tim Henman. "To po prostu niesamowita historia. Mówiono o niej jako o przyszłej mistrzyni, odkąd miała 14 lat. Do tego dochodziła ogromna presja, którą sama na siebie narzucała. Myślę, że obserwowanie, jak wreszcie udało jej się to wszystko połączyć sprawia, że mówimy o jednym z najpopularniejszych triumfów wielkoszlemowych w ostatnich latach" - wyznał srebrny medalista olimpijski z Atlanty w rozmowie z redakcją talkSPORT.

Iga Świątek: To był prawdopodobnie najgorszy czas w moim życiu. WIDEO/AP/© 2024 Associated Press
Madison Keys/Ciro De Luca/NurPhoto/AFP
Iga Świątek/ROB PRANGE / Spain DPPI / DPPI /AFP
Madison Keys/JULIAN FINNEY / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP/AFP

 

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem