Przed startem Australian Open mało kto upatrywał Madison Keys w roli faworytki do końcowego triumfu, chociaż ta wygrała poprzedzający wielkoszlemowe zmagania turniej WTA 500 w Adelajdzie. W Melbourne wyżej stały notowania Aryny Sabalenki, Igi Świątek czy Coco Gauff, a więc tenisistek z czołówki światowego rankingu. Amerykanka przez kolejne rundy szła jak burza, eliminując wyżej rozstawione rywalki. Pokonała m.in. Danielle Collins, Jelenę Rybakinę oraz Igę Świątek, z którą stoczyła pasjonujący bój w półfinale. Polka po drodze miała nawet piłkę meczową, ale niespełna 30-latnia Keys wyszła z opresji i przypieczętowała zwycięstwo. "Ten mecz był rozgrywany na tak wysokim poziomie, a Iga grała tak dobrze. Ja walczyłam, by się utrzymać. W drugim secie byłam górą, a trzeci to była batalia. Awans to finału to coś niezwykłego. Jestem niezwykle podekscytowana, że będę mogła pojawić się tu w sobotę" - mówiła po wygranej ze Świątek. Australian Open. Madison Keys pierwszy raz wygrała wielkoszlemowy turniej Keys poszła za ciosem i w sobotę pokonała Sabalenkę. Amerykanka, podobnie jak półfinale, stoczyła emocjonujący, trzysetowy bój. Wprawdzie w drugiej partii została zdominowana przez Białorusinkę, ale w decydującym secie wróciła do gry na wysokim poziomie i całkowicie zasłużenie sięgnęła po pierwsze wielkoszlemowe trofeum w karierze. Następnego dnia na oficjalnej stronie Australian Open pojawił się artykuł poświęcony Keys, w którym przypomniano jej zaciętą batalię z Sabalenką. I przypomniano, że Amerykanka od 2017 roku i pamiętnego US Open czekała na szansę zagrania w finale wielkoszlemowej imprezy. "Minęło ponad siedem lat od jej jedynego występu w wielkim finale na Flushing Meadows, a najbliżej powtórzenia tego była w półfinale US Open 2023, gdy spotkała się z Aryną Sabalenką (ten mecz przegrała - przyp. red). W trakcie trzeciego seta finału Australian Open, meczu rewanżowego z dwukrotną mistrzynią i numerem jeden na świecie, gra toczyła się na nieznanym jej terytorium" - czytamy. Tytuł w Australian Open jednak dla turniejowej "1". Triumf liderki rankingu WTA w Melbourne Iga Świątek "pomogła" Madison Keys Autor publikacji przytoczył także kilka wypowiedzi Keys, jakie padały w trakcie Australian Open. W tym słowa Amerykanki na temat półfinałowego starcia z Igą Świątek. Triumfatorka turnieju podczas konferencji zorganizowanej po finale zasugerowała, że wygrana z Polką pomogła jej uwierzyć we własne umiejętności. To, że zwycięstwo z 23-latką z Raszyna podbudowało Keys, było doskonale widoczne w sobotę. Amerykanka w meczu ze Świątek wychodziła bowiem z poważnych opresji, dzięki czemu świetnie poradziła sobie w trudniejszych momentach finałowego boju z Sabalenką. Mają już serdecznie dość, chcą kary dla Igi Świątek. Awantura na cały świat. "Brudna taktyka"