W środę organizatorzy turnieju w Rzymie musieli się zmagać z nieco kapryśną aurą, przez co część spotkań została przeniesiona na czwartek. Na szczęście dzisiaj od rana pogoda pozwala rozgrywać mecze i kontynuować zmagania. O godz. 11:00 na korcie nr 12 pojawiły się Angelique Kerber i Weronika Kudermietowa. Stawką pojedynku był awans do trzeciej rundy WTA 1000. Obie miały już okazję w tym sezonie rywalizować ze sobą. Wówczas lepsza okazała się Niemka polskiego pochodzenia, zwyciężając 6:4, 7:5. Teraz była liderka kobiecego rankingu również wyglądała na zawodniczkę będącą w dobrej formie. Rzymskie zmagania rozpoczęła w spektakularny sposób, od wygranej 6:1, 6:0 z Lauren Davis. W kolejnym meczu z Rosjanką potwierdziła tę znakomitą dyspozycję i nie dała rozstawionej rywalce żadnych szans. Angelique Kerber znów pokonała Weronikę Kudermietową. Rosjanka nie zagra z Igą Świątek Początek meczu okazał się jeszcze wyrównany, obie solidnie pilnowały swoich podań. Kluczowy okazał się ósmy gem. To wtedy doszło do premierowego przełamania w meczu na korzyść Kerber. Niemka polskiego pochodzenia wykorzystała już pierwszego z dwóch break pointów i wyszła na prowadzenie 5:3. Chwilę później zamknęła seta rezultatem 6:3, wygrywając własne podanie do 30. Druga partia była już totalną dominacją ze strony Angelique. Kontynuowała serię wygranych gemów, która tak naprawdę ciągnęła się od stanu 3:3 w otwierającym secie. Łącznie wygrała ich aż dziewięć z rzędu, co zaowocowało końcowym wynikiem 6:3, 6:0. Całe spotkanie potrwało zaledwie 69 minut. Była liderka rankingu WTA znów odnalazła patent na zwycięstwo z Rosjanką. Obie zawodniczki znajdowały się na potencjalnej ścieżce Igi Swiątek w czwartej rundzie. Wiemy już, że Polka nie dostanie szansy na rewanż z Weroniką Kudermietową za porażkę podczas ubiegłorocznego turnieju WTA 500 w Tokio. Może za to dojść do ponownego starcia z Kerber. Najpierw jednak tenisistka z Puszczykowa będzie musiała uporać się z Alaksandrą Sasnowicz lub Jekateriną Aleksandrową. Naszą tenisistkę czeka zaś spotkanie z Bernardą Perą, a później ew. z Julią Putincewą lub Sloane Stephens.