Piotr Sierzputowski to jeden z nielicznych trenerów tenisa w Polsce, który miał okazję współpracować z liderką światowego rankingu kobiecego tenisa, Igą Świątek. Funkcję szkoleniowca polskiej tenisistki objął, mając zaledwie 24 lata, raszynianka natomiast miała wówczas zaledwie 15 lat i dopiero wkraczała w świat zawodowego tenisa. To właśnie pod jego skrzydłami 22-latka zdobyła swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł. Było to w 2020 roku w Paryżu podczas 119. edycji turnieju Rolanda Garrosa. Kilkanaście miesięcy później młoda sportsmenka podjęła decyzję o zakończeniu współpracy. Co za gem w meczu Sabalenki. Białorusinka gra dalej, wreszcie pokonała tę rywalkę Piotr Sierzputowski ujawnia kulisy zakończenia współpracy z Igą Świątek. Mówi o tym wprost Były trener Igi Świątek do tej pory nieczęsto opowiadał o kulisach współpracy z liderką światowego rankingu. Teraz jednak w tekście dla WP SportoweFakty postanowił wypowiedzieć się na ten temat. Jak się okazuje, nie zawsze było kolorowo. "Gdy początkowo przyglądałem się grze Igi, oczywiście widziałem, że ma olbrzymi potencjał, ale jej gra odbiegała od standardów. Byłem bardzo sceptycznie nastawiony do wielu rzeczy, które robiła. Nie wiem dlaczego, ale ostatecznie uznałem, że skoro z taką techniką doszła do Top 30 juniorów na świecie, to oznacza, że to ma sens. Do dziś cieszę się, że wtedy poszliśmy drogą ewolucji, a nie rewolucji. Przyznam, że pokusa na duże zmiany i robienie wszystkiego po swojemu zawsze jest duża" - oznajmił. W 2021 roku Iga Świątek podjęła decyzję o zakończeniu współpracy z Piotrem Sierzputowskim. Jego miejsce w sztabie szkoleniowym zajął wówczas Tomasz Wiktorowski. "Z Igą mieliśmy kilka takich ekstremalnych sytuacji, gdy mieliśmy siebie dosyć. Jedna z nich ostatecznie zakończyła naszą współpracę. Nie było to jednak wielkie zaskoczenie, bo spodziewałem się takiej decyzji. Gdy jest progres, to można zacisnąć zęby i pracować mimo różnych wizji. Gdy pojawiają się częstsze porażki, różnica zdań okazuje się nie do przezwyciężenia. (...) Praca trenera nie jest najbardziej wdzięczną pracą. Pretekstem do zwolnienia trenera może być nawet to, że trener powiedział coś, co nie pasowało zawodnikowi. Wtedy nie ma znaczenia, czy ich współpraca była owocna, czy tenisista notował progres" - stwierdził Sierzputowski. Piotr Sierzputowski nie ukrywa, że współpraca z raszynianką wiele go nauczyła i pozwoliła mu na nowo odkryć znaczenie roli szkoleniowca. "Blisko sześcioletnia współpraca z Igą Świątek nauczyła mnie, co jest najważniejsze w zawodzie trenera, czyli elastyczności. To właśnie dzięki niej zrozumiałem, że trener musi dopasowywać plan do aktualnej dyspozycji zawodnika" - podsumował. "Królowa sensacji" wypada z gry w Rzymie. Teraz sama zaskakująco przegrała